Prezydent Warszawy jest przekonany, że odkrył odpowiedzialnego za tegoroczne zamieszki w stolicy. Tym samym nie ma wątpliwości, dzięki komu podczas Marszu doszło do chuligańskich wybryków.
— Starcia z policją, zniszczenia, zatrzymany ruch pociągów, możliwe podpalenie. Oto jak skrajna prawica — tak hołubiona przez rządzących — „świętuje” Święto Niepodległości. To właśnie bilans, zapowiadanego zmotoryzowanego, a w rzeczywistości pieszego Marszu Niepodległości. A podobno to protestujące kobiety są największym wrogiem/zagrożeniem/złem/niebezpieczeństwem (proszę sobie wybrać, wszystkie określenia, jak widać jak najbardziej „trafne”) — napisał na Facebooku Trzaskowski.
Włodarz stolicy nie potrafił ukryć swoich emocji i kontynuował pełen wzburzenia:
— Gdzie wicepremier od bezpieczeństwa, Jarosław Kaczyński? W tym momencie to na nim spoczywa pełna odpowiedzialność za dzisiejsze wydarzenia na ulicach Warszawy. To on bezpośrednio odpowiada za nadzór na służbami. Rozumiem, że to wszystko nie kwalifikuje się do jakiekolwiej reakcji? W świetle ostatnich doniesień medialnych, o chęci siłowego stłumienia protestów kobiet, to jeszcze bardziej tchórzliwe i skandaliczne, panie Kaczyński. Służby porządkowe Miasto Stołeczne Warszawa, są już na miejscu. Oszacujmy straty, a ich skalę będziemy znali jutro — czytamy we wpisie Trzaskowskiego.
Zobacz również: Wałęsa pisze list do Giertycha. „To dla mnie prawdziwy zaszczyt”
Wczoraj ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. Ze względu na zagrożenie związane z epidemią organizatorzy wybrali inną niż dotychczas formułę demonstracji. Uczestnicy mogli przyjechać na rondo Dmowskiego motocyklami i samochodami. Nie wszyscy jednak się do tego dostosowali i wybrali poruszanie się pieszo. Niestety nie obeszło się również bez niepokojących incydentów i starć z policją.
Starcia z policją, zniszczenia, zatrzymany ruch pociągów, możliwe podpalenie. Oto jak skrajna prawica – tak hołubiona…
Opublikowany przez Rafała Trzaskowskiego Środa, 11 listopada 2020
źródło: dorzeczy.pl