Dziennikarka Katarzyna Dowbor początkowo pracowała jako radiowiec, później trafiła do Polsatu i stała się gwiazdą TVP. W tym roku zaczęła pobierać emeryturę, z której jest bardzo zadowolona.
– Moja emerytura to nie są grosze. Jestem zadowolona… Pracowałam na etacie przez 30 lat w państwowej firmie, odkładałam składki i mam emeryturę. Nie jest ona może jakaś bardzo wysoka, ale też nie jest bardzo niska. Nie narzekam. Gdy dostałam pierwszą emeryturę, przeżyłam szok – to było jak z pierwszą pensją – powiedziała Dowbor w rozmowie „Super Express”.
Dodała, że otrzymuje również inne dodatki, chociażby kartę emeryta. Może dzięki temu jeździć za darmo komunikacją miejską.
Dowbor zadowolona z emerytury
Dziennikarka dostaje także świadczenie na poziomie ok. 4 tys. zł. Jest także prezenterką programu „Nasz nowy dom”. Za jeden sezon otrzymuje minimum 50 tys. zł.
– Pomagam mamie, bo ma bardzo niską emeryturę, najniższą krajową, mimo dwóch fakultetów. Z bratem ją wspieramy, pomagamy jej, chcemy, żeby dobrze żyła – dodała Dowbor.
Celebrytka wspiera swojego syna Macieja i jego żonę Joannę Koroniewską pomagając im przy wnukach.
– Jestem babcią zapracowaną. Niestety… Babcią, która nie bardzo niestety ma czas dla wnuczek, przyznaję się bez bicia, bo jestem ciągle w trasie. Ale jeżeli tylko mam szansę spotkać się z moimi wnuczkami, które są cudowne, to bardzo się staram. Wtedy jestem babcią rozpieszczającą. Na wszystko im pozwalam – wyznała.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Budka publicznie zrzekł się immunitetu. Głos zabrała Elżbieta Witek [WIDEO]
źródło: o2.pl