Szef NATO Jens Stoltenberg nie ma złudzeń. Nadchodzący czas będzie jeszcze trudniejszy niż dotychczas. Polityk dodał, że kraje NATO apelują do Putina, by ten zaprzestał działań wojennych na Ukrainie.
— Nadchodzące dni wojny na Ukrainie będą prawdopodobnie gorsze, będzie więcej ofiar, cierpienia i zniszczeń; rosyjskie siły ściągają ciężkie uzbrojenie i kontynuują ataki. Wzywamy prezydenta Rosji Władimira Putina do natychmiastowego zatrzymania agresji na Ukrainę i wycofania wojsk rosyjskich z tego kraju — powiedział Stoltenberg podczas konferencji prasowej w Brukseli.
Szef Sojuszu ustosunkował się do pytania, czy NATO jest w stanie cokolwiek zrobić, by wesprzeć Ukrainę, a także, czy wydarzenia związane z Zaporoską Elektrownią Atomową były już omawiane.
— Jeżeli chodzi o nieodpowiedzialne działania wokół elektrowni atomowej na Ukrainie, to pokazują one, że niebezpieczeństwo jest ogromne — ocenił Stoltenberg.
Jego zdaniem najważniejsze jest to, by rosyjski prezydent „wycofał rosyjskie wojska z Ukrainy i by w końcu zaangażował się w wysiłki dyplomatyczne w dobrej wierze”.
— Więc taki był przekaz ministrów podczas dzisiejszej debaty, co jeszcze bardziej jest podkreślone przez to potencjalne zagrożenie, szczególnie jeśli chodzi o katastrofę nuklearną, wynikającą z tej wojny — mówił szef NATO.
Sekretarz generalny NATO uważa, że Putin „całkowicie nie docenił ukraińskich sił zbrojnych”, które radzą sobie o wiele lepiej, niż ktokolwiek przypuszczał.
— Sojusznicy w NATO szkolili i dostarczali jednocześnie wyposażenie dla sił ukraińskich. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Kanada, ale również Turcja wysyłały wyposażenie, wyszkoliliśmy dziesiątki tysięcy ukraińskich żołnierzy i są oni teraz na froncie. W związku z tym to wsparcie okazało się niezmiernie istotne dla ukraińskich sił zbrojnych. Teraz zwiększamy jeszcze nasze wysiłki i wysyłamy jeszcze więcej wsparcia — wyjaśniał Stoltenberg w czasie piątkowej konferencji prasowej.
Podczas wywiadu poruszono także temat dostarczenia samolotów Ukrainie przez państwa NATO. Polityk zaprzeczył takiej możliwości zapewniając, że nie mają one zamiaru być częścią konfliktu.
— Jasno powiedziałem, że powinniśmy — jako sojusznicy w NATO — wspierać Ukrainę na różne możliwe sposoby, ale nie będziemy częścią konfliktu. Jestem przekonany, że jeśli NATO będzie bezpośrednio zaangażowane w ten konflikt, to dojdzie do jeszcze większych strat, w tym ofiar cywilnych. To jest powód, dla którego musimy zwiększyć nasze wsparcie, nałożyć dotkliwe sankcje, apelować do Rosji, żeby się zaangażowała w rozwiązanie polityczne tego konfliktu, ale nie możemy się w to angażować bezpośrednio — zaznaczył.
Zobacz również: Przemyśl: ABW zatrzymała rosyjskiego szpiega, który udawał dziennikarza
źródło: polsatnews.pl, PAP.pl