Radosław Sikorski rozmawiał na antenie Polsat News w programie „Gość wydarzeń„. Były minister spraw zagranicznych nie uważa przegranej KO w wyborach za klęskę.
— Przegraliśmy wybory, ale nie jest to klęska, bo wygraliśmy Senat. Jak w każdej partii politycznej będą wybory i muszą znaleźć się ci, którzy będą chcieli rzucić rękawicę przewodniczącemu Schetynie — powiedział Sikorski.
Polityk wymienił potencjalnych kandydatów na stanowisko szefa PO — Bogdan Zdrojewski, Borys Budka, Bartosz Arłukowicz i Małgorzata Kidawa-Błońska to ciekawe kandydatury. W każdej partii potrzebna jest młoda zmiana — zauważył.
Radosław Sikorski zaznaczył, że w nadchodzących wyborach prezydenckich opozycja nie wystawi wspólnego kandydata:
— Wspólny kandydat będzie w drugiej turze. Pierwsza tura to prawybory w całej opozycji. Ani Kosiniak-Kamysz, ani Biedroń, ani my nie odpuścimy posiadania własnego kandydata.
Nie obeszło się również bez pytań na temat Donalda Tuska, który przez wielu jest brany pod uwagę jako kandydat na nowego prezydenta. Sikorski powiedział, że przewodniczący Rady Europejskiej, ubiega się również oficjalnie o stanowisko szefa Europejskiej Partii Ludowej.
– Formalnie jedno nie wyklucza drugiego. Nie wykluczam jednak możliwości, że Donald Tusk zechce wrócić do kierowania Platformą Obywatelską, pokonać Kaczyńskiego i obronić Polskę — wyjaśnił polityk.
Europoseł wspomniał również o Jarosławie Kaczyńskim i jego propozycji, by w Senacie ograniczyć wojnę niszczącą politykę w Polsce:
– Kaczyński znowu proponuje pakt dla demokracji. To znaczy tam, gdzie wygrał, to będzie traktował opozycję, jakby była w kompanii karnej, a tam, gdzie przegrał, to ma być pokój i miłość. Wolne żarty. Prezes Kaczyński łamie zasady nie tylko konstytucyjne, ale także regulamin Sejmu i robi to nagminnie, posłowie są karani za jakieś bzdety. Natomiast w Senacie przegrał i to na własne życzenie. Kaczyński może uwiarygodnić swój apel o pokój, wreszcie traktując opozycję fair w Sejmie, po czterech latach terroru – podsumował Sikorski.
źródło: fakt.pl