Małgorzata Kidawa-Błońska zrezygnowała z udziału w wyborach prezydenckich. Obecnie w zarządzie PO rozważane są dwie nowe kandydatury — byłego szefa MSZ i byłego marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego oraz prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.
— Rozmawiamy dzień przed posiedzeniem zarządu PO na którym ma to być omawiane; jeśliby powstała taka przestrzeń, to bardzo poważnie to rozważę — powiedział Radosław Sikorski zapytany, czy wystartowałby w wyborach prezydenckich.
Polityk udzielił wywiadu na łamach portalu wyborcza.pl.
— Przede wszystkim pamiętajmy, dzięki komu nie mamy dzisiaj prezydenta (Andrzeja) Dudy na drugą kadencję w pierwszej turze. Dzięki Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, która walecznie, z samopoświęceniem doprowadziła do tego, co postanowiła — do nieodbycia się wyborów w karykaturalnej ordynacji i w niebezpiecznym terminie (10 maja). Cała Polska powinna być wdzięczna pani marszałek za to, czego już dokonała — dodał były szef MSZ.
Sikorski przekonywał również, że Kidawa-Błońska, tak czy inaczej, wygrała z Dudą, ponieważ odebrała mu zwycięstwo w pierwszej turze. Ponadto dodał, że „Kidawa-Błońska ma bardzo mocny mandat, bo wybrała ją najwyższa władza w PO, konwencja naszej partii”.
— Gdyby miała być zmiana kandydata, nie może to być decyzja wąskiej grupy osób, to musi być decyzja gremium demokratycznego — kontynuował Radosław Sikorski. Były marszałek Sejmu wyjaśnił, że liczy na bardzo szybkie prawybory.
— Liczę na bardzo szybkie prawybory, w ciągu kilku dni. W postaci albo rady krajowej albo konwencji przeprowadzonej zdalnie. Mogłoby to być zrobione w regionach, o ile wiem, mamy takie techniczne możliwości. Potwierdzilibyśmy, że jesteśmy partią ogólnopolską i demokratyczną — mówił dla wyborcza.pl.
Na pytanie dziennikarza, czy sam by wystartował, odpowiedział:
— Rozmawiamy dzień przed posiedzeniem zarządu, na którym ma to być omawiane. Jeśliby powstała taka przestrzeń, to bardzo poważnie to rozważę.
Polityk skomentował stwierdzenie, że zarówno on, jak i Rafał Trzaskowski mieliby spore szanse z Andrzejem Dudą w II turze.
— Widzę, że w mediach społecznościowych, gdzie nasze dwa nazwiska zaczęły od paru godzin funkcjonować, ta rywalizacja, na razie czysto hipotetyczna, budzi emocje. Mnie cieszy, że Platforma proponuje coś, co do czego ludzie mają jakieś zdanie. Jedni oczywiście za, inni przeciw. Wreszcie Platforma zrobiłaby coś, co rozgrzałoby emocje wokół naszego ewentualnego kandydata — podsumował Sikorski.
źródło: polsatnews.pl