Włoscy psychiatrzy nie mają złudzeń. Lockdown i wprowadzone obostrzenia już wkrótce poważnie odbiją się na zdrowiu psychicznym każdego z nas.
— Brak uścisków zwiększa niepokój i stres — podkreślili włoscy psychiatrzy, mając na myśli przedłużający się lockdown.
Wielkanoc to kolejne święta, których ze względu na pandemię nie będziemy mogli spędzić w dużym gronie przyjaciół i rodziny. Konieczność trzymania dystansu społecznego i tym samym brak serdecznych gestów przyczynia się do „głodu skóry”. Co lekarze mają na myśli?
Sytuacja związana z epidemią koronawirusa wymusiła na ludziach nowe zachowania i przyczyniła do pogorszenia kondycji psychicznej. Zjawisko to zostało określone jako „głód skóry”, czyli dotyku.
Zobacz również: Zawiedziona Anna Mucha: „Gdzie ateiści robią zakupy w święta?”
Psychiatrzy zwracają uwagę, że ten pesymistyczny trend będzie narastał wraz z kolejnymi miesiącami — głównie między osobami, które i tak dzieliła odległość.
— Kontakt fizyczny jest uspokajający, bo jest to najstarszy sposób dawania poczucia bezpieczeństwa. Powoduje ono pozytywne zmiany neurochemiczne, takie jak produkcja oksytocyny, hormonu przywiązania, który ma efekt kojący — podkreślili Massimo di Giannatonio i Enrico Zanalda z włoskiego towarzystwa psychiatrii.
Eksperci zauważyli, że brak uścisków i przytulania przyczynia się do pogorszenia samopoczucia psychicznego, problemów ze snem oraz przewlekłego zmęczenia. A tego nie zastąpi żadna terapia czy forma komunikacji online.
Pojawiły się jednak sugestie, jak radzić sobie z problemem „głodu skóry”. Lekarze zalecają gorącą kąpiel, która daje ukojenie, a także dotykanie miękkich i przyjemnych tkanin.
Źródło: DoRzeczy.pl