Poseł Grzegorz Braun wygłosił mocne przemówienie w Sejmie skierowane do polityków rządu. W pewnej chwili zainterweniował wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty.
Poseł Konfederacji skomentował rządowy projekt ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta.
– Szczęść Boże rodacy-pacjenci, szczęść Boże z nowym rokiem i ratuj się, kto może, kiedy rząd zjednoczonej łże-prawicy obłudnie prezentuje w Sejmie projekt, pod szyldem troski o bezpieczeństwo, jakość i przynoszą tę ustawę ludzie z resortu choroby i nagłej śmierci – to teraz popularne schorzenie: naglica; ludzie umierają na naglicę. Ludzie, którzy zamknęli system opieki zdrowotnej, przyprawiając o przedwczesną niewątpliwie śmierć ćwierć miliona Polaków. Licznik bije – mówił poseł Konfederacji.
– Powstanie Warszawskie, Rzeź Wołyńska, akcja polska NKWD lat 1937-1938 – to jest wasze osiągnięcie, zbrodniarze. Zbrodniarze, ten zbrodniczy, reprezentacyjny skład, ministerstwo… – dodał Braun, zwracając się do posłów PiS.
Braun vs Czarzasty
W tej chwili wtrącił się wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty.
– Panie pośle, ja mam do pana taką prośbę: bez względu na pana poglądy, niech pan do osób siedzących na sali, to jest sala Sejmu, nie zwraca się per zbrodniarze, bez względu na to, jaką opcję reprezentują – stwierdził Konfederata.
– Proszę wezwać policję lub służby, niech wyprowadzą zbrodniarzy w kajdankach i nie będziemy mieli tego problemu – odpowiedział Braun.
– Jestem marszałkiem Sejmu i proszę pana o to. Proszę bardzo dalej – dodał Czarzasty.
– Dziękuję, panie marszałku. Jednakowoż nie jest to kwestia ocenna, nie jest to kwestia poglądów, jest to kwestia faktów, już w tej chwili historycznych. Dwieście, plus minus, pięćdziesiąt tysięcy zgonów nadmiarowych, jako krwawe żniwo systemu segregacji sanitarnej, zaprowadzonego w Polsce pod pretekstem walki z mniemaną pandemią. I oto dzisiaj ci ludzie, najwyraźniej prędzej niż my, profani, wiedzą, jaka fala jeszcze przed nami, jakie tsunami zdrowotne nadchodzi i w związku z tym chcą to wstępnie podżyrować tym obłudnym projektem – dodał.
– Dlaczego obłudnym? Dlatego że oczywiście chce on uświęcić, ten projekt, zasadę meldowania o niefortunnych, niepożądanych zdarzeniach przez personel – nie poszkodowanego, nie jego rodzinę, ale personel medyczny – tłumaczył poseł Konfederacji.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: „Znalezisko, które zdarza się raz w życiu”. Niezwykłe odkrycie 9-latki
źródło: YouTube