Od kilku tygodni rząd zmienił strategię w kwestii postępowania z osobami niezaszczepionymi. W tym celu stworzył infolinię Narodowego Programu Szczepień, za którego sprawą konsultanci próbowali zachęcić opornych Polaków do przyjęcia preparatu przeciwko COVID-19. Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk wyjawił, jaka jest obecnie skuteczność tego pomysłu.
— Infolinia NFZ zadzwoniła do blisko 700 tys. Polaków proponując umówienie na szczepienie przeciwko koronawirusowi. Skuteczność to nieco ponad 2%. Dynamika rejestracji gwałtownie spada. Konsekwencją może być 4 fala — powiedział Michał Dworczyk.
Wiele wskazuje na to, że motywowanie obywateli drogą telefoniczną spaliło na panewce i nie przyniosło satysfakcjonujących rezultatów.
Nie jest tajemnicą, że od 2019 roku za telefoniczne połączenia w imieniu Narodowego Funduszu Zdrowia odpowiada firma CCiG we Wrocławiu. To właśnie ona stoi za infolinią programu szczepień, której skuteczność znalazła się na mizernym wręcz poziomie.
W akcję przekonywania Polaków angażują się głównie maturzyści i studenci — to przecież oni najczęściej pracują w call-center.
Każdy, kto inteligentnie patrzy na rzeczywistość rozumie, że ten, kto chciał się zaszczepić, dawno to zrobił. Żadne metody i techniki zachęt oraz manipulacji nie będą tutaj skuteczne. Ci, którzy nie chcą, nie skorzystają ze szczepionkowego „dobrodziejstwa” i już.
Miejmy tylko nadzieję, że rząd nie wpadnie na pomysł, by brać przykład z Francji, która stawia na coraz większą segregację sanitarną i konsekwentnie wprowadza certyfikaty szczepień.
Zobacz również: Lech Wałęsa ostrzega przed „wojną domową”. „Gdybym był o 10 lat młodszy…”
źródło: wprawo.pl