Żołnierze 2. Gwardyjskiej Dywizji Zmechanizowanej przez 5 dni oczekiwali na transport niedaleko wsi Wiesiełaja Łopań w Rosji.
Mieszkańcy martwili się, że wojskowi nie mają zapewnionych podstawowych potrzeb, takich, jak nocleg, czy jedzenie. Na fotografiach widać dziesiątki żołnierzy stłoczonych w niewielkim pomieszczeniu.
Apel w sprawie tego, jak traktowani są żołnierze, podniósł Komitet Matek Żołnierzy Rosji. Poinformowano, że na stacji kolejowej niedaleko wsi Wiesiełaja Łopan w obwodzie biełgorodzkim, od kilku dni przebywa blisko stu rosyjskich żołnierzy.
Komitet stwierdził, że wojskowi nie mają dostępu do noclegu oraz jedzenia mogąc czekać wiele długich godzin na transport w stronę Ukrainy.
To właśnie tam gromadzą się liczni rosyjscy żołnierze oraz sprzęt.
Miejscowa ludność poinformowała, że mundurowi oczekują na stacji kolejowej Dolbino. Są to żołnierze z 2. gwardyjskiej dywizji zmechanizowanej Taman.
Komitet Matek Żołnierzy Rosji dodaje, że żołnierze muszą odżywiać się za prywatne pieniądze, chociaż niektórzy ich nie mają. Nie jest także pewne, czy docelowo doczekają się transportu.
Na zdjęciach widać, że żołnierze tłoczą się w małym pomieszczeniu i muszą spać na brudnej podłodze.
Residents of Veselaya Lopan told the Committee of Soldiers’ Mothers that there are >100 soldiers from the 2nd Motorized Rifle Division who have been at the train station for 5 days and were not provided rations, forcing them to buy food for themselves.https://t.co/XJOYlxXJgH pic.twitter.com/zj444MVzCQ
— Rob Lee (@RALee85) February 21, 2022
źródło: o2.pl, Twitter.com