Zespół specjalistów i lekarzy z Politechniki Wrocławskiej pracuje nad stworzeniem nowego proleku, który mógłby niszczyć komórki nowotworowe. Naukowcy skoncentrują się na opracowaniu nowej metody analizy biomerkerów nowotworów.
Prof. Marcin Poręba z Wydziału Chemicznego Politechniki Wrocławskiej wraz z grupą innych naukowców chce stworzyć nową metodę analizy komórek nowotworowych. Chodzi o badanie poszczególnych proteaz — enzymów proteolitycznych, co może potrwać nawet cztery lata.
Eksperci wykorzystają w tym celu zaawansowane urządzenie do analizy i diagnostyki próbek komórkowych. Będzie to możliwe dzięki grantowi z Narodowego Centrum Nauki w kwocie 2,5 mln zł.
Cały proces będzie się składał z kilku etapów. Naukowcy stworzą markery chemiczne, które będą zawierały metale dla konkretnych enzymów: proteaz oraz kinaz białkowych. W zależności od okoliczności będą pełniły w komórce inną rolę: pro-nowotworową albo anty-nowotworową.
— Później wykorzystamy je w różnych układach biologicznych, czyli na komórkach nowotworowych pobranych od pacjentek z nowotworami piersi. Dzięki cytometrii masowej poznamy rozkład aktywności tych enzymów i zestawimy te informacje z obrazem klinicznym choroby, czyli szczegółowymi informacjami od lekarzy — zdradził prof. Poręba.
W dalszym etapie badań zespół stworzy koniugaty przeciwciało-lek. Będą one atakowały komórki nowotworowe jedynie w przypadku wybranych enzymów.
— Koniugaty przeciwciało-lek są obecnie jednym z najszybciej rozwijających się segmentów onkologii, ale zdecydowana większość z tych, która dotarła do badań klinicznych, wykazywała znaczną toksyczność i w efekcie nie została dopuszczona do obrotu. W naszym projekcie zamierzamy opracować nową generację bardzo selektywnych koniugatów, które będą aktywowane wyłącznie przez proteazy związane z nowotworem, tzn.: przeciwciało rozpozna tylko białka, które są na powierzchni komórki nowotworowej, koniugat dotrze do niej, uwolni lek i zniszczy wyłącznie ją. Dlatego ich ogólnoustrojowa toksyczność zostanie znacznie ograniczona — zaznaczył naukowiec.
By do tego doprowadzić, badaczy czeka bardzo wiele pracy. Będą musieli opracować selektywny „linker” – łącznik peptydowy, który skutecznie powiąże przeciwciało z nowym lekiem.
— Ponieważ główną funkcją enzymów nowotworowych jest przecinanie wiązań peptydowych w komórce, kiedy przetną one taki +linker+ w koniugacie przeciwciało-lek, uwolnią lek, a ten zabije komórkę nowotworową. Jeśli taki prolek dotrze do zdrowej komórki, nie będzie w niej enzymu, który mógłby przeciąć ten +linker+, a tym samym wypuścić lek to taka komórka będzie więc bezpieczna — kontynuował profesor.
Ostatni etap badań będzie należał do naukowców ze Słowenii, którzy jako partnerzy w tym projekcie również otrzymali grant w kwocie ok. 1,5 mln zł. Tym razem ze słoweńskiej agencji naukowej. Co będą musieli zrobić? Będą odpowiedzialni za implikowanie nowotworów myszom i obserwowanie rozwoju choroby przy zastosowaniu markerów typu TOF.
Zobacz również: Prof. Horban: „Brakuje trzeciego elementu karania. Myślimy o wariancie francuskim”
źródło: wmeritum.pl