Świętokrzyski działacz PO Krzysztof Sławiński wywołał swoim wpisem burzę w mediach społecznościowych. Swoje słowa skierował do kobiety, która opublikowała zdjęcie swojej córki. Dziewczynka zmarła 7 dni po urodzeniu.
— Proszę o zdjęcie, gdy skończy pierwszy rok życia — napisał działacz PO na Twitterze.
— Przeraża, że osoba publiczna może coś takiego napisać do matki, która straciła dziecko — oceniła fotografka Instytutu Pamięci Narodowej Marta Smolańska, w reakcji na kontrowersyjny tweet Sławińskiego.
Wspomniana dziewczynka na świat przyszła z bezczaszkowiem i zmarła tydzień po narodzinach. Jej matka, posiadająca świadomość wady letalnej dziecka, nie zdecydowała się na aborcję.
— Napisał pan to do matki której dziecko zmarło? Zbydlęcenie u zwolenników aborcji nie ma granic — dodała inna internautka, odnosząc się do wpisu polityka Platformy Obywatelskiej.
— Ta sama matka, nie waha się wykorzystywać zdjęcia zmarłego dziecka. Barbarzyństwo — skontrował Sławiński.
— Pan epatuje zdjęciami dzieci z ciężkimi uszkodzeniami nazywając je 'potworkami’, a gdy matka pokazuje zdjęcie swojego dziecka z wada letalna, które ukazuje jego człowieczeństwo, Pan twierdzi, ze to barbarzyństwo. No cóż, to aborcjonistyczna mentalność powoduje taką konfuzję — wdał się w dyskusję inny użytkownik Twittera.
Sławiński postanowił przerwać burzliwą dyskusję i mając na uwadze gromy krytyki, zamieścił na swoim profilu przeprosiny. Nie zaadresował ich jednak do matki zmarłej dziewczynki, również zostało wytknięte przez internautów.
— Wszystkich, których uraziłem swoim wpisem dotyczącym dziewczynki z bezczaszkowiem, szczerze przepraszam. Wszystkich, których ten wpis uraził, proszę o wybaczenie. W dyskusji politycznej, nikomu nie wolno wykorzystywać osobistych nieszczęść i rodzinnych dramatów — napisał działacz.
Przeczytaj również: Wałęsa szokuje: „Jeszcze z pół roku i pod kościołem będę zbierał pieniądze”
Źródło: Twitter