W ostatnim czasie aktywiści klimatyczni „Ostatniego Pokolenia” dali o sobie mocno znać. Tym razem dostali się do Muzem Barberini w Poczdamie i próbowali zniszczyć obraz Moneta. W ruch poszło puree ziemniaczane.
Wspomniani aktywiści lubują się w przyklejaniu do znanych dzieł sztuki. Chcą w ten sposób wywrzeć wpływ na różnych polityków ws. walki o klimat.
Do incydentu doszło 23 października. Wzbudził on wiele kontrowersji i emocji. Dwoje aktywistów z grupy „Ostatnie Pokolenie” próbowało zniszczyć cenny obraz Claude’a Moneta z cyklu „Stogi siana” (1889–1891).
Aktywiści oszaleli?
Sprawę skomentowała Carolin Stranz, która powiedziała, że obraz będzie badany pod kątem ewentualnych uszkodzeń.
– Znajdujemy się w stanie katastrofy klimatycznej. A jedyne, czego się boicie, to zupa pomidorowa albo purée ziemniaczane na obrazie. Wiecie, czego ja się boję? To, że naukowcy powiedzą, że nie będziemy już w stanie wyżywić swoich rodzin w 2050 roku – krzyczała aktywistka do osób, które chodziły po muzeum.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Brazylijski polityk rzucał granatami w policjantów. Próbowali go aresztować [WIDEO]
🔴 Kolejny atak ekoloświrów, tym razem w Poczdamie. Obrzucili jedzeniem obraz Claude Moneta wart 110 milionów euro. Eksperci szacują szkody.pic.twitter.com/oQ86LlyVoV
— Adam Gwiazda (@delestoile) October 23, 2022
źródło: dw.com / Twitter