Wokół gali MMA-VIP zorganizowanej przez Marcina Najmana narosło wiele kontrowersji i emocji. Niedługo po tym, jak Kielce wycofały się z decyzji o użyczeniu swojego obiektu na to głośne wydarzenie, znalazł się inny chętny.
Jak się okazuje, cała impreza będzie miała miejsce w Wieluniu. Z tym stanem rzeczy nie zgodziło się wielu internautów, a także osoby publiczne takie, jak: Joanna Lichocka, Krzysztof Stanowski, czy Tobiasz Bocheński.
Do całej sprawy odniósł się burmistrz miasta, Paweł Okrasa, który nie szczędził mocnych słów pod adresem Krzysztofa Stanowskiego.
— Myślę, że jesteście w zmowie z panem Najmanem i kilka dni po tej gali spotkacie się gdzieś w jednym z drogich warszawskich hoteli, podzielicie się kasą z tego wydarzenia — powiedział Paweł Okrasa.
— Gmina Wieluń nie jest organizatorem tej gali. Nie jest także współorganizatorem. Nie będzie naszego logo na plakacie promującym to wydarzenie. Jedyne, co gmina Wieluń uczyniła, to wynajęła na warunkach komercyjnych halę sportową na komercyjne wydarzenie sportowo-medialne — wyjaśnił burmistrz.
Paweł Okrasa zaznaczył, że chętnie wynająłby salę na wiele imprez, jednak nie ma wpływu na to, czy Andrzej Zieliński zjawi się na tej gali. Dodał przy tym, że ma do tego pełne prawo, kiedy nabędzie bilet.
— Uważam, że żyjemy w państwie, w którym obowiązują zasady prawa rzymskiego. Prawo rzymskie polega na tym, że jeśli osoba, nawet największy przestępca odbył karę, został przez organy państwa wypuszczony na wolność, to ma prawo żyć jak normalny, uczciwy obywatel. Każdy ma do tego prawo. Nawet za najcięższe przewinienia. Jeżeli odbył karę, ma prawo wrócić do społeczeństwa jako normalny, uczciwy obywatel. Każdemu to prawo przysługuje, ze względu na prawo rzymskie i przebaczenie chrześcijańskie — mówił burmistrz Okrasa na nagraniu.
Z racji tego, że Marcin Najman publicznie ogłosił, że „bossem MMA-VIP” został Andrzej Zieliński „Słowik” doszło do wielkiej afery, która rozniosła się szerokim echem w internecie.
Ogłoszenie „Słowika” według wielu odbiorców miało raczej kuriozalny przebieg, bowiem mężczyzna rozsiadł się na fotelu i przy motywie z „Ojca chrzestnego” wypowiedział tylko jedno zdanie: — Zapraszam na galę.
Były szef mafii pruszkowskiej wrócił do przestrzeni publicznej z prawdziwym przytupem, a okoliczności te komentowało mnóstwo dziennikarzy i internautów. Swojego oburzenia nie krył przede wszystkim dziennikarz Krzysztof Stanowski, który zamieścił serię postów na Twitterze.
— Trzeba być naprawdę idiotą, by współpracować i publicznie chwalić się współpracą z gangsterem, przestępcą i bydlakiem. Mam nadzieję, że firmy, które tam się reklamują robią to po raz ostatni — napisał dziennikarz na Twitterze.
Zwrócił się przy tym do Marcina Najmana, by ten zrezygnował ze współpracy ze „Słowikiem”, lecz na nic się to zdało.
Zobacz również: Magda Gessler znów podniosła cenę pączków. Czy to skutek inflacji?
Dzień dobry @wielunpl, @kochamwielun – czy to prawda, że wasze miasto zhańbi się organizacją gali, której twarzą jest były szef mafii pruszkowskiej, Andrzej Z. "Słowik"? Byłbym wdzięczny za odpowiedź. Mieszkańcy też mogliby dać znać, co się o tym mówi. Są jacyś radni na TT?
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) January 20, 2022
Boss MMA-VIP – Słowik pic.twitter.com/wfUTcqNVgr
— Marcin Najman (@MarcinNajman) January 9, 2022
źródło: YouTube.com, noizz.com, Twitter.com, wirtualnemedia.pl