W Polsce pojawiły się nowe obostrzenia w związku z postępującą epidemią koronawirusa. Nie wszystkim jednak podobają się liczne ograniczenia wpływające na codzienne życie.
Niezadowolona z działań rządu jest m.in. aktorka Katarzyna Skrzynecka, która wyraziła swoje ubolewanie z powodu zamknięcia instytucji kultury.
Skrzynecka uderzyła przy okazji w katolików i nie kryła oburzenia, że w obliczu obecnych zakazów kościoły wciąż pozostają otwarte. Kilka miesięcy temu aktorka żaliła się, że z powodu obostrzeń nie będzie mogła wyjechać na wakacje do Grecji. Wszystko za sprawą dużo mniejszych zarobków i ograniczonych możliwości ich pozyskiwania.
Teraz aktorka narzeka na zamknięcie teatrów oraz kin i nie szczędzi słów krytyki wobec rządu.
— Na planie „Na dobre i na złe” dotarła do nas właśnie informacja o ponownym całkowitym zamknięciu placówek kultury… teatrów, filharmonii, opery, sal koncertowych, galerii sztuki, kin, domów kultury, impresariatów artystycznych… Póki co, nie możemy już przyjść do swoich miejsc pracy nawet dla 25% publiczności — napisała Skrzynecka.
W jej ocenie to niezbyt dobrze, że kościoły wciąż pozostają otwarte, a inni muszą cierpieć z powodu licznych zakazów. — I kościółek otwarty, by tłumnie pomodlić się o niewyrzynanie w pień kultury i sztuki — zakpiła Skrzynecka.
źródło: wpolityce.pl