Najnowszy sondaż CBOS po raz kolejny potwierdził, że PiS nie ma sobie równych. Gdyby nie było pandemii i wybory odbyły się w listopadzie, na partię rządzącą głos oddałoby 31 proc. badanych. Na drugim miejscu uplasowała się KO z poparciem na poziomie 18 proc., a na trzecim Polska 2050 Szymona Hołowni, która zdobyła 16 proc.
Odsetek osób, które zadeklarowały chęć wzięcia udziału w wyborach, to 75 proc. Natomiast 13 proc. udzieliło odmownej odpowiedzi.
— Od października poparcie dla rządzącej koalicji praktycznie się nie zmieniło i kształtuje się na wyraźnie niższym poziomie niż w pierwszych trzech kwartałach tego roku — przekazał CBOS.
Na granicy progu wyborczego znalazła się Konfederacja, zdobywając 5 proc. głosów, a poniżej progu Lewica z poparciem 4 proc. Po tym jak PSL rozstało się z ugrupowaniem Kukiz’15 obie partie zyskały po 2 proc. zwolenników. Na „pozostałe” opcje zagłosowało 1 proc. respondentów, a 19 proc. udzieliło odpowiedzi „trudno powiedzieć”.
Zobacz również: Viktor Orban: „Kocham walczyć u boku Polaków”
— Warto zaznaczyć, że nieco większy potencjał głosów niż każda z tych sił opozycyjnych mają obecnie wyborcy niezdecydowani — napisał autor raportu z badania Krzysztof Pankowski.
CBOS dodał, że „żadna z zarejestrowanych w grudniu zmian w notowaniach partii politycznych nie okazała się istotna statystycznie”. Badanie przeprowadzono między 30 listopada a 10 grudnia na reprezentatywnej grupie 1010 Polaków.
źródło: niezalezna.pl