Prezydent Rosji Władimir Putin wygłosił orędzie, w którym nie zabrakło również słów o Polsce. Przywódca Rosji określił Ukraińców, jako związanych z Rosjanami więzami pokrewieństwa mówiąc, że są „bliskimi ludźmi.
— Ukraina to nieodłączna część historii Rosji, jej przestrzeni kulturowej — powiedział prezydent Rosji Władimir Putin.
Polityk dodał, że Kijów może znaleźć się w posiadaniu broni jądrowej, natomiast jego kraj nie może w obliczu tej sytuacji „nie reagować”. W kolejnej części przemowy Putin stwierdził, że Majdan wcale nie przybliżył Ukrainy do demokracji. Prezydent Rosji wspomniał także o Polsce.
— Wyrzutnie tarczy antyrakietowej w Polsce mogą być użyte do pocisków ofensywnych — powiedział Władimir Putin.
— Kraje Europy Wschodniej przyniosły do NATO swoje kompleksy dotyczące „rosyjskiego zagrożenia” — denerwował się polityk.
Kolejne deklaracje były jeszcze bardziej srogie.
— Zachód zignorował żądania Rosji w sferze bezpieczeństwa, znów próbuje się nas szantażować sankcjami. Stopień zagrożeń dla Rosji wzrasta. Mamy pełne prawo podejmować kroki w odpowiedzi — dodał Putin.
Zobacz również: Prof. Legutko: Nie można ustępować, kiedy widać, że stosuje się wobec nas dyktat
źródło: wpolityce.pl
A czego się spodziewasz po Polakch będących w ruskich kajdanach przez kilka dekad?Ze się wam oprawcą na szyję rzucimy ???? Piss off od Polski i Polaków raz na zawsze!