Minister zdrowia Adam Niedzielski, który był gościem w stacji Polsat News poinformował, że medycy „absolutnie” będą podlegać obowiązkowi szczepień przeciwko koronawirusowi. Obwieścił, że będzie on wprowadzony „w tym tygodniu lub w tygodniu po świętach”.
– Wczoraj miałem spotkanie z przedstawicielami, liderami izb samorządowych, zarówno lekarzy, pielęgniarek, diagnostów, laboratoriów i oni są absolutnie na tak – powiedział Adam Niedzielski. Zdaniem szefa resortu zdrowia głosy przeciwne to zdecydowana mniejszość.
– Większość środowiska opowiada się za wdrożeniem takiego obowiązku, ale również pacjenci tego oczekują – mówił minister.
Niedzielski dodał, że dotarła do niego deklaracja ze strony prezesów, liderów i przewodniczących samorządów, że w przyszłym tygodniu powstanie wspólne stanowisko w tej kwestii.
Niedzielski odniósł się także do ewentualnego obowiązku szczepień dla nauczycieli, o którym również wspominało Ministerstwo Zdrowia.
– Jeżeli chodzi o nauczycieli, to tutaj prowadzę rozmowy z ministrem Czarnkiem. Jedynym argumentem, który nas różni, to kwestia właśnie spojrzenia na to, na ile wprowadzenie tego obowiązku może zagrozić stabilności nauki. Z ministrem Czarnkiem daliśmy sobie taki termin do końca grudnia, żeby wypracować rozwiązanie, które będzie z jednej strony jednak egzekwowało w zdecydowanie większym stopniu ten obowiązek szczepień, a z drugiej strony też nie doprowadzi do zagrożenia ciągłości nauki – wyjaśnił minister.
– Zrobimy prawdopodobnie tak, że to będzie obowiązek szczepień jednak dla grup nauczycieli, który będzie równocześnie oznaczał, że przy kontynuacji zatrudnienia pracodawca będzie miał prawo, a nie obowiązek uwzględnić to przy formule zatrudnienia dalszej albo przesunąć do innych obowiązków – dodał Niedzielski.
Sejmowa Komisja Zdrowia podjęła decyzję, że 5 stycznia będzie miało miejsce wysłuchanie publiczne projektu ustawy, który zakłada, że pracodawca miałby możliwość żądania od pracownika informacji o szczepieniu. Cały temat wzbudził ogromne kontrowersje.
W czwartek 16 grudnia odbyło się pierwsze czytanie projektu, który zakłada m.in. możliwość żądania przez pracodawcę okazania informacji o ważnym negatywnym wyniku testu na koronawirusa.
Pomysł zakłada również możliwość delegowania do pracy poza stałe miejsce pracy lub do innej pracy. W kwestii tej wszystkie ugrupowania opozycyjne zapowiedziały, że złożą poprawki do proponowanego projektu.
Zobacz również: Niepokojąca wizja Jackowskiego na 2022 r. Zobaczył upadek rządu i masowe protesty
źródło: DoRzeczy, wp.wiadomości.pl