Moskwa uspokajała w czwartek, że w Polsce nie zabraknie węgla. Minister klimatu i środowiska wystąpiła na antenie „Gościa Radia ZET”, gdzie przekonywała, że surowiec trafia bez przeszkód na polski rynek. Problem pojawia się jednak w kwestii węgla z polskiego wydobycia.
Polityk sterująca ministerstwem klimatu i środowiska w rozmowie z Radiem ZET uspokajała Polaków, że dostawy węgla na terytorium kraju przebiegają bez zakłóceń.
– To, co będzie potrzebne przy zakupach węgla to cierpliwość. Węgiel jest sukcesywnie dostarczany na polski rynek, ale trzeba będzie trochę złamać przyzwyczajenia, że wrześniu gospodarstwo zaopatruje się na rok, a bardzo często na dwa lata. To co zalecamy, to sukcesywne zakupy węgla. Również jest to związane z tym, że wraz z większą ilością węgla importowanego spada jego cena – stwierdziła Anna Moskwa w „Gościu Radia Zet”.
Moskwa: „Tego nigdy nie obiecywaliśmy”
– Nie jesteśmy tu w stanie zapewnić, że węgla z polskiego wydobycia wystarczy. Tego nigdy nie obiecywaliśmy. Rozpoczęliśmy bardzo duży import. Na dziś wpłynęło już 7,7 tego węgla, mamy jeszcze 2,7 z kierunku rosyjskiego od początku roku się na rynku pojawiło. Z tego co mamy zakontraktowane do końca roku to jest już 80%, 5 milionów łącznie już przesianego węgla przez cały sezon, pojawi się z importu – stwierdziła.
Moskwa zaznaczyła, że pisowcy rozważają sięgnięcie po rozwiązania, które miałyby „zachęcić” Polaków do oszczędności.
– Te oszczędności już widać w gospodarstwach domowych, widać je w gazie, w prądzie. Jesteśmy o tym przekonani, tak to działa, że jeśli coś przynosi korzyści na rachunku, to wtedy my jesteśmy mobilizowani do działania jako Polacy – wskazała.
Przeczytaj również: Niedzielski proponuje, by Polacy szczepili się „drugą dawką przypominającą”
źródło: Radio ZET