Przemysław Czarnek spotkał się z mieszkańcami Sicienka k.Bydgoszczy. W czasie tego wydarzenia minister edukacji nie szczędził mocnych słów pod adresem członków Parlamentu Europejskiego oraz polskich samorządowców.
Wypowiedź Czarnka miała emocjonalny charakter. Podkreślił on, że w obliczu tego, co ma miejsce na Ukrainie, trzeba być „skończonym głupcem, aby blokować w Parlamencie Europejskim środki dla Polski”.
— Widząc skalę pomocy w Polsce, widząc liczbę ukraińskich dzieci w polskich szkołach, ci głupcy w Parlamencie Europejskim blokują nam środki finansowe. To, że robią to Hiszpanie, Francuzi, czy jacyś inni Niemcy, to przykre. Trudno, takie życie, chociaż inwestycje w naszą obronność, w nasze siły zbrojne, to również inwestycje w ich obronność, z czego oni nie zdają sobie sprawy — mówił Przemysław Czarnek.
Minister edukacji wyjaśnił, że do blokowania środków europejskich rękę przykładają europarlamentarzyści z Polski.
— Tych absurdalnych decyzji bronią polscy samorządowcy, prezydenci dużych miast. Ciesząc się, że tych pieniędzy nie będzie — mówił minister edukacji.
— To są głupcy skończeni. To nie są proste czasy, to nie jest czas pokoju i sielanki. To nie jest czas, gdy myślano, że nie ma żadnego zagrożenia, a armię można zredukować. W pewnym momencie mieściła się ona na Stadionie Narodowym. Po co kupować czołgi, inwestować w obronność? Dziś już wiemy, że zagrożenie jest, ono jest realne i jest niezwykle blisko — podkreślił.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Donald Tusk: „Gdybym rządził, paliwo kosztowałoby 5,19 zł”
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Lech Wałęsa na rowerze. Internauci przypomnieli mu o jednej ważnej rzeczy
źródło: o2.pl