Jak wynika z badań Instytutu Badań Spraw Publicznych dla wp.pl Donald Tusk, który miał stanowić wsparcie dla Kidawy-Błońskiej, będzie jedynie obciążeniem. Tusk w ostatnich tygodniach zameldował „pełną gotowość bojową” i pomoc w kampanii dla wicemarszałek Sejmu.
Okazuje się, że Donald Tusk, który miał przyjechać na białym koniu i uratować Polskę staje się coraz większym problemem. Opozycja prawdopodobnie zdaje sobie sprawę z obecnego stanu rzeczy, nikt nie ma jednak odwagi powiedzieć, jaka jest prawda.
Badania mówią jednak wszystko. Wyniki tych najnowszych skomentował Łukasz Pawłowski z Ogólnopolskiej Grupy Badawczej.
— Donald Tusk jest w stanie pomóc kandydatce PO w pierwszej turze, ale za to zaszkodzi w drugiej — powiedział Pawłowski.
— Wsparcie byłego premiera RP mogłoby być korzystne dla kandydatki PO tylko w jednym przypadku. Kidawa-Błońska dzięki Tuskowi może zyskać w pierwszej turze, dzięki lepszym ocenom wśród elektoratu Koalicji Obywatelskiej oraz Lewicy — dodał prezes OGB.
Łukasz Pawłowski jest przekonany, że Tusk w efekcie nie przysłuży się wicemarszałek Sejmu i może sprawić, że straci ona więcej niż zyska.
— Poparcie Donalda Tuska miałoby sens, gdyby istniało zagrożenie, że Kidawa-Błońska nie dostanie się do drugiej tury, ale dziś wyprzedza swoich konkurentów z opozycji dwu- lub nawet trzykrotnie. W drugiej turze przez Tuska Kidawa może tylko stracić — mówił dziennikarz.
źródło: wpolityce.pl