Rządy Niemiec i USA porozumiały się w kwestii ukończenia budowy gazociągu Nord Stream 2. Według niemieckiej kanclerz to „dobry krok, który wymagał gotowości do kompromisu po obu stronach”.
— Cieszę się, że się udało. Rosja powtórzyła, że nie zamierza wykorzystywać energii jako broni. Trzymamy ją za słowo — powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Niemiecki resort spraw zagranicznych ostrzegł przed reakcją obu krajów w przypadku użycia przez Rosjan gazociągu jako narzędzia do politycznego nacisku na Ukrainę. W tym celu opublikowano specjalny dokument opisujący szczegóły tej sprawy.
Zdaniem Angeli Merkel, porozumienie w sprawie Nord Stream 2 wiąże się z istnieniem warunków, „które trzeba zrealizować i jasno pokazać, że także dla Niemiec ważne jest, by Ukraina pozostała krajem tranzytu gazu”
— To porozumienie jest dobre także dla Ukrainy — zauważyła Merkel.
Kanclerz Niemiec jest zdania, że gdyby rozwiązanie to wykorzystano przeciwko Ukrainie, to pojawiłaby się „możliwość nałożenia sankcji”.
— Rosja dziś powtórzyła, że nie zamierza wykorzystywać energii jako broni. Trzymamy ją za słowo — powiedziała polityk i podkreśliła, że „nie jesteśmy bezbronni”.
Merkel sprzeciwiła się sugestii, że obrona Nord Stream 2 jest równoznaczna z tym że „Rosja jest ważniejszym partnerem dla Niemiec niż Ukraina i Polska”.
— Absolutnie nie. Tu w ogóle nie o to chodzi — zaprzeczyła szefowa niemieckiego rządu.
Władze Polski i Ukrainy zaznaczyły, że niemiecko-amerykański układ w kwestii Nord Stream 2 wywołuje „deficyt bezpieczeństwa” w całym regionie. Pojawił się nawet raport w tej sprawie opublikowany przez ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Rau i Dmytro Kuleba — jego ukraińskiego odpowiednika.
Zobacz również: Maryla Rodowicz w końcu się doczekała. Sąd ogłosił wyrok w sprawie rozwodowej
Zobacz również: Lubnauer marzy się reżim sanitarny i segregacja ludzi jak we Francji
źródło: DoRzeczy.pl
