Maxi Jazz, wokalista brytyjskiego zespołu Faithless nie żyje. Artysta odszedł w wieku 65 lat. O szczegółach poinformowało BBC.
– Był cudownym człowiekiem, miał czas dla każdego i miał mądrość – napisali muzycy, którzy znali Maxwella Frasera.
Piosenkarz obok Rollo i Sister Bliss był przede wszystkim członkiem grupy Faithless.
Wiadomo, że artysta zmarł spokojnie we śnie w piątkowy wieczór.
– Wysyłam miłość do wszystkich, którzy dzielili naszą muzyczną podróż – napisała współzałożycielka zespołu Faithless.
Na profilu wokalisty na Instagramie pojawiło się oświadczenie podpisane przez dwoje członków Faithless, a także grupę The E-Type Boys.
– Ze złamanym sercem informujemy, że Maxi Jazz zmarł wczoraj wieczorem w swoim domu w południowym Londynie. Był człowiekiem, który zmienił nasze życie na wiele sposobów. Nadał naszej muzyce właściwy sens i przesłanie – napisano.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wigilia bez alkoholu? Makłowicz nie wytrzymał: Neopogaństwo całkowite!
Maxi Jazz 1957 – 2022. We are heartbroken to share that Maxi died peacefully in his sleep last night. Sending love to all of you who shared our musical journey. Look after each other y’hear. 🙏💔 pic.twitter.com/4R88rg8Aza
— sister bliss (@thesisterbliss) December 24, 2022
źródło: RMF FM / rp.pl