„Najgorsze jest to, że całe te środowisko jest tak k…. tępe i tak tam jest k…. pełno tępaków” – nie przebierał w słowach Marcin „Różal” Różalski, komentując wszystkie kłamstwa, jakie pojawiły się po jego wcześniejszych słowach w związku z Marszem Równości w Płocku.
„To jest nieprawda! W żadnej swojej wypowiedzi nie powiedziałem, że jestem homofobem, przeciwny transseksualistom, transwestytom, lesbijkom itd” – dodawał Różal.
Różalski skwitował, że patologiczne działania środowisk LGBT należy piętnować i uświadamiać społeczeństwo, do czego prowadzą.
„Ja będąc heteroseksualnym mężczyzną i mając heteroseksualną kobietę, nie chodzę po mieście i nie obnażam się, nie staram się zainteresować wszystkich tym. Siedzimy w knajpie i co? Ja wyciągam gałę, żeby teraz kobieta zaspokajała mnie oralnie? Nie! A oni chcą na siłę to eksponować. Mi to jest niepotrzebne” – wyjaśniał sportowiec. Podał przy tym przykład z życia wzięty.
„Wyobraźmy sobie taką sytuację. Ja mam wytatuowany ryj, nie bierzesz mnie do pracy, to ja opowiadam, że jesteś tatuofobem! Robię proces i zbieram wszystkich wytatuowanych ludzi, których nie przyjęto do pracy” – opowiadał Różalski.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Działacze młodzieżówki PO zmielili w niszczarce podręcznik Roszkowskiego. Jest odpowiedź profesora
ZOBACZ RÓWNIEŻ: „Nadszedł mój czas”. Dziwne wyznanie Kadyrowa [WIDEO]
Źródło: YT.com/MMAPL