Krajowa Grupa Spożywcza

Krajowa Grupa Spożywcza za rządów tego człowieka straciła miliony złotych?

W kwietniu minie rok od powołania Krajowej Grupy Spożywczej. W oficjalnych zapowiedziach można było usłyszeć, że „elementem, który przyświecał nam przy powołaniu Krajowej Grupy Spożywczej, jest kwestia związana z pośrednią możliwością stabilizowania cen. Wynika to przede wszystkim z tego, ze Krajowa Grupa Spożywcza będzie podmiotem. Skarb Państwa będzie miał dominujący charakter. Będzie partnersko podchodzić do relacji z polskim rolnikiem”. Okazuje się jednak, że z tą stabilizacją cen nie do końca wyszło.

Na początku lipca 2022 roku powołano nowego prezesa Krajowego Grupy Spożywczej. Niestety Jan Wernicki, który wsławił się stratami, gdy był prezesem państwowej spółki Polanex (odpowiednio 1,1 mln zł w 2020 roku i ponad 5 mln zł w 2021 roku), popisał się również brakiem doświadczenia w zakresie rynku cukru w Polsce i w Europie. Tak się dziwnie złożyło, iż w lipcu nastąpił problem niedoborów cukru w sklepach. Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk zapewniał, że cukru nie zabraknie, i ostrzegał przed jego zakupem w wysokiej cenie. Warto jednak zauważyć, że Krajowa Grupa Spożywcza oferowała w tym czasie w swoim sklepie internetowym państwowy cukier w cenie o 70 proc. wyższej niż w Biedronce. A gdy dodamy do tego wprowadzony limit na zakup do 10 opakowań…

Krajowa Grupa Spożywcza straciła miliony?

Cukier biały KGS sprzedawał po 5,99 zł/kg, a drobny aż 6,99 zł/kg. Gdy sprawa wyszła na jaw, Krajowa Grupa Spożywcza obniżyła cenę do 4,99 zł/kg (prawdopodobnie nastąpiło to na polecenie ministerstwa). Dodajmy, że KGS miała spore zapasy cukrowe na wypadek zwiększonego zapotrzebowania w lecie (ponad 70 tys. ton). Dziś za cukier płaci się w sklepach powyżej 5 zł/kg, gdy u naszych zachodnich sąsiadów cukier jest o wiele tańszy niż w Polsce.

Okazuje się jednak, że KGS nie tylko nie ustabilizowała cen cukru, ale także cen nawozów, z tym że na tych ostatnich wiele straciła. W połowie listopada Krajowa Grupa Spożywcza została oficjalnym dystrybutorem nawozów Grupy Azoty S.A. i Anwil S.A. Jak informowała Spółka, KGS chce obecnie zwiększyć sprzedaż nawozów, oferując rolnikom atrakcyjne ceny. Już od połowy tego roku polscy rolnicy mogą kupować nawozy bezpośrednio w Krajowej Grupie Spożywczej. W wydanym komunikacie KGS zapowiedziała, że w swoich punktach będzie oferować nawozy azotowe, jednoskładnikowe, a także wieloskładnikowe po konkurencyjnych cenach.

Nie minęły 2 tygodnie od tych komunikatów, a ceny nawozów oferowanych przez KGS poszły w górę. To w ramach stabilizacji cen. Rolnicy wstrzymywali się jednak z kupnem nawozów. Według nieoficjalnych informacji KGS miała zakupić między 100 a 200 tys. ton nawozów. Tylko samej saletry 34 KGS zakupiła ponad 15 tys. ton. Podobno w KGS-ie wciąż zalegają dziesiątki tysięcy ton nawozów. W międzyczasie nastąpił gwałtowny spadek ich cen. Przykładowo saletra amonowa w listopadzie 2022 roku kosztowała według cennika Agrochemu (FCA) 3565 zł/t, mocznik z inhibitorem 4190 zł, RSM 3405 zł, a saletrzak – 3370 zł. Natomiast według cennika z 25 lutego 2023 roku, czyli po ponownej podwyżce, saletra 34 kosztowała już 2860 zł (-705 zł), mocznik z inhibitorem 2840 zł (-1350 zł), RSM 2535 zł (-870 zł), a saletrzak – 2470 zł (-900 zł). Dodajmy, że ceny Agrochemu, KGS, np. mocznika, są znacznie wyższe niż importowanego (ok. 2400-2500 zł/t).

A zatem Krajowa Grupa Spożywcza na transakcji nawozami straciła miliony, może nawet dziesiątki milionów złotych. Według posiadanych informacji prezes Wernicki miał w końcu podjął decyzję o sprzedaży nawozów ze stratą. Ciekawe, czy KGS lub może Ministerstwo Rolnictwa pochwalą się, ile milionów straciła Spółka na tych transakcjach…

Ponadto wyjaśnienia wymaga to, w jakich warunkach była przechowywana np. saletra amonowa. Otóż saletra amonowa i inne nawozy zawierające azotan amonowy w ilości powyżej 28% w przeliczeniu na azot całkowity nie mogą być przechowywane luzem w pryzmach, nawet na nieprzepuszczalnym podłożu. Nie wystarczy też ich przykrycie. Muszą być przechowywane zgodnie z etykietą umieszczoną na ich opakowaniu. Najczęściej wiąże się to z koniecznością trzymania nawozów azotowych w budynkach. Rolnikom, którzy w niewłaściwy sposób przechowują nawozy, grozi mandat lub kara sądowa. Czy KGS w sposób właściwy przechowywała saletrę amonową, a jeżeli nie (a według niektórych informacji tak było) – to czy Spółka została ukarana?

Miały być oszczędności, a jest lipa?

Krajowa Grupa Spożywcza miała przynieść stabilizację, oszczędności, a tymczasem ma swoje biura centralne w 3 lokalizacjach, tj. w Toruniu (Kraszewskiego, Polna) i w Warszawie (Jana Pawła II), oraz zatrudnia armię urzędników, którzy w znacznej części zajmują się kreowaniem biurokracji sprawozdawczej. Z tej oczywiście nic pozytywnego nie wynika. Nieoficjalnie słychać także o wyjazdach zagranicznych prezesa Wernickiego, m.in. do Zjednoczonych Emiratów Arabskich (niektórzy złośliwcy mówią już o KGS-Travel), często używanej złotej karcie bankowej oraz remoncie gabinetu za kilkadziesiąt tysięcy złotych, słowem – bardzo swobodnym podejściu do pieniędzy Spółki.

Co na to Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Henryk Kowalczyk, który wspierał kandydaturę Jana Wernickiego na prezesa Krajowej Grupy Spożywczej? Co na to Minister Aktywów Państwowych, któremu formalnie podlega KGS S.A.? Czy podejmie stosowne decyzje właścicielskie, czy też na zasadzie analogicznej do „doktryny Neumanna” (akurat ta obowiązuje w Platformie Obywatelskiej) będzie chronić swoich niezależnie od wszelkich błędów i przewinień?

Przeczytaj również: Związek Kynologiczny w Polsce krytykowany za mentalność rodem z głębokiego PRL-u. Były hodowca zabiera głos

Źródło: tygodnik-rolniczy.pl, wrp.pl

About the Author

Malicki Jan

Wspieram polskie sprawy i opowiadam się po stronie wolności. Chętnie oddaję się urokom rozrywki cyfrowej i jestem na bieżąco z platformą Xbox i Playstation.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like these