Władysław Kosiniak-Kamysz skomentował pomysł Donalda Tuska dotyczący wyborów. Lider PSL jest jednak sceptycznie nastawiony do jednej listy wyborczej.
– Jestem zdeterminowany, żebyśmy walczyli o zwycięstwo – powiedział w programie „Tłit” lider Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Donald Tusk wiele razy powtarzał, że sposobem na pokonanie partii Jarosława Kaczyńskiego jest połączenie sił opozycji.
– Zrobię wszystko, by powstała jedna lista opozycji – mówił jeszcze niedawno lider PO.
Przedstawiciele PO zareagowali na ten pomysł entuzjastycznie, jednak liderzy innych partii opozycyjnych pozostają sceptyczni.
– Ja jestem zdeterminowany, żebyśmy walczyli o zwycięstwo, a nie powtarzali błędy, które tego zwycięstwa nie dadzą – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.
W tym miejscu lider ludowców powołał się na przykład węgierski.
– Jedna lista na Węgrzech poniosła totalną klęskę, przegrała 20 punktami procentowymi – stwierdził polityk.
Zdaniem Kosiniaka-Kamysza najlepszym rozwiązaniem będzie zjednoczenie w dwóch blokach.
– Może nie wszystkie partie będą z tego zadowolone, bo nie będzie takiego jednego hegemona, ale będzie efektywność dużo większa i nie stracimy żadnych wyborców umiarkowanych – wyjaśniał szef PSL.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: „Gdzie maseczka? W DUPIE!” Cejrowski zrugał natrętnego klienta w sklepie
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Aleksandr Łukaszenka szaleje i grozi Polsce: „Niech tylko spróbują napaść, no niech spróbują”
źródło: msn.com
Kamysz, siedź sobie przy korycie, jak ci dobrze a nie marz o rządzeniu, bo już się narządziłeś. Wystarczy!!!