– Katastrofa z 10 kwietnia 2010 r. na lotnisku pod Smoleńskiem była wynikiem aktu bezprawnej ingerencji; komisja potwierdza unieważnienie raportu komisji Jerzego Millera z 29 lipca 2011 roku – obwieścił w poniedziałek wiceprezes PiS Antoni Macierewicz.
Antoni Macierewicz jest szefem Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego pod Smoleńskiem.
Podkomisja zaprezentowała „Raport z badania zdarzenia lotniczego z udziałem samolotu Tu-154M nr 101 nad lotniskiem Smoleńsk Siewiernyj na terenie Federacji Rosyjskiej”.
Antoni Macierewicz przyznał, że 10 sierpnia 2021 r. podkomisja „określiła przyczynę zdarzenia lotniczego z udziałem statku powietrznego Tu-154m 10 kwietnia 2010 r. nad lotniskiem Smoleńsk Siewiernyj w Rosji jako wynik aktu bezprawnej ingerencji”.
– Komisja podtrzymała decyzję zawartą w raporcie technicznym z 11 kwietnia 2018 r. o unieważnieniu raportu końcowego z badania zdarzenia lotniczego samolotu Tu-154m z dnia 29 lipca 2011 roku – mówił Antoni Macierewicz.
Polityk wyjaśnił, że celem prac komisji była analiza decyzji dotyczącej remontu Tu-154M. Badano również przygotowania do wizyty polskiej delegacji z prezydentem Kaczyńskim na czele w Katyniu.
Podkomisja badała historię wydobycia, a także odczytu rozmów z kokpitu z rejestratorów. Ponadto analizowano zapisy rejestratorów parametrów lotu oraz ich wiarygodność.
Antoni Macierewicz przybliżył, że o tragedii smoleńskiej przesądziło ostatnie 20 sekund lotu Tu-154M.
– Ważne miejsce w badaniach podkomisji zajęły symulacje i rekonstrukcja eksplozji w lewym skrzydle oraz w centropłacie, rekonstrukcje rozpadu poszczególnych części samolotu, a także doświadczenia pirotechniczne – przyznał polityk.
Podkomisja potwierdziła obecność materiałów wybuchowych na wielu elementach samolotu Tu-154M. Chodzi o obecność trotylu oraz materiałów wysokoenergetycznych stosowanych w broni termobarycznej.
źródło: YouTube.com, onet.pl
