— Mało ludzi i wszyscy regularnie badani na COVID-19 — relacjonuje dziennikarka Kinga Rusin, która wyjawiła na swoim instagramowym profilu, że od dwóch miesięcy nie mieszka już w Polsce. W sierpniu 2020 pożegnała się z telewizją TVN, rezygnując z współprowadzenia programu śniadaniowego stacji.
— Dlaczego już nie DDTVN? — napisała wówczas Kinga Rusin. — Chcę realizować swoje kolejne marzenia, wykorzystać swobodę i niezależność finansową, którą mam dzięki świetnie prosperującej firmie kosmetycznej — mojej dumie. Chcę współtworzyć nowe ciekawe projekty w kilku obszarach: telewizja, biznes, działalność społeczna — zadeklarowała.
Rusin zaznaczyła w sierpniu, że chce „zająć się dziennikarsko poważniejszymi tematami”, a jej ambicją jest produkcja własnych reportaży i dokumentów”
— Robiłam to, kiedy mieszkałam przez kilka lat w USA, zawsze to kochałam — przekonywała.
Dziennikarka poinformowała swoich fanów, że po wyprowadzce z Polski mieszka obecnie na małej wyspie położonej na Oceanie Indyjskim. Na dowód pokazała zdjęcie w kostiumie kąpielowym.
— Od połowy listopada pracujemy razem z Markiem z maleńkich wysp na Oceanie Indyjskim. 'Biuro’ jest metr od szmaragdowej wody. Bezpiecznie (mało ludzi i wszyscy regularnie badani na Covid), ciepło, pięknie i dobrze dla naszego biznesu, bo w bliskim kontakcie z wieloma kontrahentami i laboratoriami zajmującymi się egzotycznymi składnikami naturalnymi — relacjonowała.
Źródło: DoRzeczy.pl / Instagram
niech nie wraca i tam na lewactwo nawraca
Bardzo ładnie to ująłeś.
Hura w końcu dotrzymała słowa
Niedlugo OBWISNIE i przestanie byc tematem medialnym. Przyjda inne, bardziej soczyste modele. Takie jest zycie, no nie?
Myślę, że mając odpowiednie zaplecze każdy po cichu marzy o pracy z laptopem z rajskiej wyspy. Nie każdy jednak może sobie na to pozwolić. Gratulacje.
Niech mieszka gdzie chce, co was to interesuje?
Lewactwo Lis + Rusin się dorobiło na Lewackiej placówce byłej TVP – a teraz się okazuje że to CELEBRYTKA – a może jedynie CIELEBRYTKA – WYJECHAŁA NA STAŁE – a powietrze sie w RP od razu polepszyło !!!
nie rozumiem ludzi ktorzy epatuja wiadomoscia ze biuro metr od szmaragdowej wody, w „raju” hehe, dla mnie to normalnosc bo tam spedzilem od ch…ja czasu i znam te biura klitki sklepane z kilku desek, gorac i wilgoc nie do zniesienia dla Polaka a poruszac sie mozna tylko jak slonce zajdzie. I dlatego zmienilem ten wspanialy raj na normalne polskie miasto. Dziekuje za te zapewnienia o wspanialej wodzie, wole polskie lato i wloska albo hiszpanska zime. Tak sie zyje teraz pani Kingo a nie w upalach, no ale duzo ludzi mysli tak jak ta ograniczona pani, ktora chce pokazac jak to jest w „raju”.
widzialem te wspaniale reportaze ktore powalaly nieprofesjalnoscia i kiczem z nieumiejetnym jezykiem angielski. To bylo dno ale wowczas dla Polski i Polakow to bylo cos bo przeciez z „Hameryki” gdzie pani eksponowala swoj pobyt jak wczesniejszy raj dla wielu Polakow. Nawiasem mowiac to ostatni slyszalem ze calusna Kingusia miala zamieszkac w Kostaryce. Coz se stalo ze nastapila tak wielka zmiana? Teraz enigmatyczna wyspa na O.Indyjskim bez podania nazwy, jakby ta pania nawiedzali nieproszeni fani, walili do niej drzwiami i oknami, hehe.