Aktor odgrywający rolę Kevina domaga się trwałego usunięcia sceny z Trumpem [WIDEO]

W USA wciąż panuje emocjonalna i napięta atmosfera, a wszystko za sprawą zamieszek w związku z protestami tych, którzy nie poparli zatwierdzenia prezydentury Bidena. Media społecznościowe cenzurują lub usuwają konta obecnego jeszcze prezydenta USA Donalda Trumpa, a kolejne firmy odmawiają swoich usług jego zwolennikom.

Dochodzi nawet do sytuacji, w której wielkie korporacje wstrzymują finansowanie polityków, którzy nie zgadzają się z prezydenturą Joe Bidena. Okazuje się, że sprawy zaszły tak daleko, że znalazły nawet powiązanie z kultowym filmem „Kevin sam w Nowym Jorku”. Donald Trump, zanim objął najważniejsze stanowisko w Stanach Zjednoczonych, był działającym na szeroką skalę biznesmenem. Wystąpił w wielu programach telewizyjnych oraz reklamach.

Pojawił się także w jednej ze scen komedii „Kevin sam w Nowym Jorku”. W 2019 roku stacja CBS postanowiła poprawić dzieło i usunęła scenę z Trumpem. Teraz sympatycy prezydenta USA nie chcą słyszeć o takim wyjaśnieniu cenzury jak dostosowanie obrazu do czasu antenowego. Utrzymania „wycięcia” Donalda Trumpa z filmu domaga się również sam odtwórca Kevina Macaulay Culkin.

Zobacz również: Niemcy: Tak źle jeszcze nie było. Merkel chce rozmawiać o przedłużeniu restrykcji

Scena trwa zaledwie kilka sekund, znalazła jednak tylu przeciwników, że tematu nie daje się już zamieść pod dywan. Obecny prezydent USA udziela filmowemu bohaterowi odpowiedzi na pytanie o drogę do recepcji w hotelu.

Zobacz również: Sikorski uderza w Kaczyńskiego: Walnie przyczynił się do katastrofy smoleńskiej

Występ Trumpa w filmie „Kevin sam w Nowym Jorku” był pewnym warunkiem uzyskania zgody na nagranie fragmentu produkcji w będącym jego własnością lokalu. Obecnie sytuacja pozostawia wiele do życzenia, a nagonka wokół polityka stale narasta. Jego konta zawiesiły m.in. Twitter, Snapchat, Instagram i YouTube.

Sold.

— Macaulay Culkin (@IncredibleCulk) January 13, 2021

źródło: wiadomosci.onet.pl