Lider CDU Friedrich Merz oskarżył kanclerza Niemiec Olafa Scholza o opóźnienie w kwestii decyzji związanej z dostawą broni dla Ukrainy. Największa krytyka płynie ze strony partii koalicyjnych, czyli FDP oraz Zielonych.
– Ten otwarty spór w koalicji o dostawach broni na Ukrainę szkodzi reputacji naszego kraju na świecie – komentuje Friedrich Merz.
Politycy partii opozycyjnych CDU/CSU oraz koalicjanci z Zielonych i FDP apelują do niemieckiego kanclerza o podjęcie zdecydowanych działań w kwestii dostawy broni.
Przewodnicząca Komisji Obrony Bundestagu Marie-Agnes Strack-Zimmermann (FDP) w mocnym tonie skrytykowała zachowanie kanclerza Scholza, który w dalszym ciągu zwleka z podjęciem decyzji.
Dodała, że ma żal o to, że kanclerz nie potrafi jasno odpowiedzieć, kiedy zostanie dostarczona ciężka broń.
– Po prostu myślę, że nie czas teraz na dyskusje, chodzi nie tylko o Ukrainę, ale także o nas w Europie – mówiła Zimmermann.
W Wielki Piątek przekazano, że rząd planuje zwiększyć pomoc finansową na zakupy wojskowe w krajach partnerskich. Mowa tu o kwotach z 225 mln do 2 mld euro. Ukraina powinna dostać z tego ponad połowę.
Decyzja ta nie spodobała się politykowi CDU Norbertowi Roettgenowi, który powiedział, że „Ukraina nie może obronić się pieniędzmi, potrzebuje broni, w dodatku tak szybko, jak to możliwe”.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Były prezydent Rosji ostrzega von der Leyen: „Cóż, spróbuj”
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Michał Szpak składa wielkanocne życzenia i bryka w majtkach na balkonie. Internauci w szoku
źródło: wp.pl