Janusz Korwin-Mikke, który słynie z kontrowersyjnych poglądów, postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami na temat kobiet, a dokładniej spotkań z nimi. Ku zaskoczeniu wszystkich polityk wspomniał jedną ze swoich mało udanych randek.
Korwin-Mikke podczas rozmowy w programie „El Testosteron„ Marcina Najmana podkreślił, że w jego czasach wszystko wyglądało inaczej, a w szczególności zachowanie kobiet. Najciekawszym punktem programu był komentarz lidera Konfederacji dotyczący dyskotek i relacji z płcią piękną.
— Taniec polega na tym, że się przytula dziewczynę. W dyskotekach tańczy się osobno i nie wiem po cholerę tę gimnastykę robić, nie wiem po co młodzież to robi – taka jest moda — wyjaśnił polityk Konfederacji.
Dalsza część dyskusji przeszła w bardziej intymne tematy.
— Dzisiejsze kobiety nie umieją kochać, one umieją tylko odbywać stosunki seksualne. Kiedyś kobieta się mężczyźnie oddawała, dzisiaj odbywa stosunek i patrzy, czy ona to robi słusznie, poprawnie czy niepoprawnie. To jest coś strasznego, co zrobiono z kobietami — stwierdził Korwin-Mikke.
Po chwili dodał rozbawiony:
— Ja uwielbiam kobiety, natomiast to, czy feministka jest kobietą, jest kwestią dyskusyjną.
Kolejny fragment rozmowy okazał się jeszcze ciekawszy, ponieważ dotyczył randki, którą niegdyś Korwin-Mikke sam odbył.
— Raz zaprosiłem ją na kawę. Uchylam przed nią drzwi i ją dotknąłem lekko, a ona: a! a!. Poczuła się zgwałcona, czy co, nie wiem. Innym razem zapraszam feministkę, idziemy do niej. Wcześniej żeśmy wypili parę kieliszków. I słyszę, jak mówi do siebie: masz być trudna, masz być trudna — tłumaczył poseł.
źródło: 4mens.pl