Jan Wernicki został decyzją rady nadzorczej Krajowej Grupy Spożywczej odwołany ze stanowiska. Wraz z byłym prezesem spółka pozbyła się także dwóch wiceprezesów wskazanych wcześniej przez Ministerstwo Aktywów Państwowych.
Jan Wernicki był człowiekiem wicepremiera i ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka (a właściwie raczej Rafała Romanowskiego), natomiast Tomasz Nowakowski i Piotr Błażewicz byli wskazani przez Ministerstwo Aktywów Państwowych. Prezes KGS nie miał dobrej opinii (kierowana przez niego spółka państwowa Polanex w latach 2020-2021 odnotowała straty), jest m.in. współodpowiedzialny za zakup na jesieni nawozów w bardzo wysokich cenach, które wciąż zalegają w Spółce.
Jan Wernicki źle zarządzał KGS? Ma w tym doświadczenie
W artykule opatrzonym nagłówkiem „Nie popisał się w Polanexie, a otrzymał prezesurę w Krajowej Grupie Spożywczej” serwisu polskaracja.pl możemy przeczytać, że rada nadzorcza KGS powołała Wernickiego na stanowisko 6 lipca. Wówczas to Polskę „zaskoczył” kryzys cukrowy, pojawiły się niedobory towaru oraz niesamowicie wysokie ceny produktów.
– Spółka Polanex miała ponad 5 mln zł straty finansowej (5 razy więcej niż za poprzedniego prezesa). Co zatem kierowało radą nadzorczą, powołując właśnie jego na prezesa? – stawia pytanie serwis polskaracja.pl.
Wątpliwości wzbudza również to, że Wernicki ma „przypadkowo” pochodzić z okolic wiceministra resortu rolnictwa Rafała Romanowskiego.
– Otóż jeszcze przed zakończeniem postępowania konkursowego było wiadomo, że prezesem Krajowej Grupy Spożywczej ma zostać Jan Wernicki, który pochodzi z Ciechanowa (czyli tej samej miejscowości co wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Rafał Romanowski – obaj panowie podobno są dobrymi znajomymi). Wprawdzie KGS S.A. podlega Ministerstwu Aktywów Państwowych, ale MAP oddał nieformalnie nadzór nad Spółką właśnie ministrowi rolnictwa i rozwoju wsi, a ten ma duże zaufanie do swego wiceministra – czytamy na łamach portalu.
Afera nawozowa?
W listopadzie ubiegłego roku Krajowa Grupa Spożywcza ogłosiła, że została oficjalnym dystrybutorem nawozów Grupy Azoty S.A. i Anwil S.A. Jak informowała Spółka, KGS chce obecnie zwiększyć sprzedaż nawozów, oferując rolnikom atrakcyjne ceny. Już od połowy tego roku polscy rolnicy mogą kupować nawozy bezpośrednio w Krajowej Grupie Spożywczej. W wydanym komunikacie KGS zapowiedziała, że w swoich punktach będzie oferować nawozy azotowe, jednoskładnikowe, a także wieloskładnikowe po konkurencyjnych cenach.
— Według nieoficjalnych informacji KGS miała zakupić między 100 a 200 tys. ton nawozów. Tylko samej saletry 34 KGS zakupiła ponad 15 tys. ton. Podobno w KGS-ie wciąż zalegają dziesiątki tysięcy ton nawozów. W międzyczasie nastąpił gwałtowny spadek ich cen. Przykładowo saletra amonowa w listopadzie 2022 roku kosztowała według cennika Agrochemu (FCA) 3565 zł/t, mocznik z inhibitorem 4190 zł, RSM 3405 zł, a saletrzak – 3370 zł. Natomiast według cennika z 25 lutego 2023 roku, czyli po ponownej podwyżce, saletra 34 kosztowała już 2860 zł (-705 zł), mocznik z inhibitorem 2840 zł (-1350 zł), RSM 2535 zł (-870 zł), a saletrzak – 2470 zł (-900 zł). Dodajmy, że ceny Agrochemu, KGS, np. mocznika, są znacznie wyższe niż importowanego (ok. 2400-2500 zł/t).
Straty sięgają kilkudziesięciu milionów złotych, a to tylko jedno z przykładów nieefektywnego zarządzania za kadencji Wernickiego.
Co dalej z KGS?
Odwołanie 2 pozostałych członków zarządu może mieć związek z ich sprzeciwem wobec niekorzystnych dla Spółki pomysłów narzucanych przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Jak utrzymują odwołani – chodzi o kupno po zawyżonej cenie zakładu przetwórstwa chmielu.
Według nieoficjalnych informacji wicepremier Kowalczyk stara się o przejęcie pełnej kontroli nad KGS-em i obsadzenie zarówno rady nadzorczej, jak i zarządu swoimi ludźmi. Żadnej merytoryki, a czysta polityka. Tylko czy Krajowa Grupa Spożywcza istniejąca już przecież 20 lat (przedtem pod nazwą Krajowa Spółka Cukrowa) przy tym nie upadnie?
Przeczytaj również: Krajowa Grupa Spożywcza za rządów tego człowieka straciła miliony złotych?
źródło: polskaracja.pl