Jasnowidz Krzysztof Jackowski często dzieli się z widzami swoimi nowymi przeczuciami w kwestii przyszłości Polski oraz świata. Najnowsza przepowiednia może napawać niepokojem.
Jackowski boi się, że aktualne wydarzenia to nic w porównaniu do tego, co jeszcze nastąpi. Profeta regularnie komentuje trwający na Ukrainie konflikt.
– To jeszcze nie jest czas na to, żebyśmy mogli odetchnąć z ulgą i pomyśleć o tym, że świat wraca wreszcie do jakiejś normalności – powiedział z powagą.
Wieszcz z Człuchowa wskazał, że wizje pojawiają się u niego w sposób punktowy. Wyjaśnił, że jasnowidzenie to trochę tak jak próba przedstawienia niemego filmu.
Jackowski o nowej wizji
Mężczyzna skupił się, a następnie podzielił wizją, która ciągle do niego powracała.
– Jest noc. Jestem na dużej wysokości, jakbym leciał samolotem. Powiedzmy 10 tys. km. nad ziemią. Patrzę w dół, a tam potężny obszar płonie, jakby był potężny pożar. Mam wrażenie, że patrzę w kierunku Turcji. Jak się zacznie ten drugi konflikt, to powiem państwu, że te kryzysy, które mamy teraz, to będzie babka z piasku w piaskownicy do tego, co zacznie ogarniać świat – tłumaczył Jackowski.
Następnie zapowiedział, że problem rozpocznie się od pewnego incydentu na morzu. Tu wskazał rejon Turcji.
– Drugi konflikt, który powstanie będzie o wiele poważniejszym konfliktem od samego początku, dlatego że on zaangażuje kilka mocarstw. Może tu być mowa o Chinach, może tu być mowa o Stanach Zjednoczonych – podsumował.
źródło: YouTube / Interia.pl