Nagranie, które obiegło internet kilka lat temu, wciąż pozostaje mocno aktualne. Za początek kryzysu imigracyjnego uznaje się 2015 rok, ale już wcześniej wzrastała liczba imigrantów i uchodźców, którzy próbowali przedostać się do Europy.
Wiele państw europejskich nie przeczuwając nadciągającego zagrożenia, otworzyło przed uchodźcami bramę do lepszego świata.
Jak się szybko okazało, pokaźna część zagranicznych gości nie zamierzała wykorzystać tej okazji do konstruktywnej zmiany, ani dostosować się do obowiązujących reguł. Sytuacja pogarszała się z miesiąca na miesiąc, a szczególnie ucierpiały z tego powodu Francja, Szwecja oraz Niemcy. To właśnie tam przedostało się najwięcej imigrantów, którzy przyczynili się do szeroko rozumianego kryzysu kulturowego u swoich „gospodarzy”.
Jeden ze śniadych mężczyzn, który przybył do Niemiec, postanowił opowiedzieć dowcip do kamery. Wyśmiał w nim Niemców, których podsumował jako ludzi przeznaczonych do pracy, podczas, gdy pozostałe osoby o egzotycznych korzeniach opisał jako te, które odpoczywają.
— Afrykański azylant chodzi po Norymberdze. Podchodzi do pierwszej napotkanej osoby i mówi: „Dziękuję, że mnie przyjęliście, że mogę tu mieszkać, mieć ubezpieczenie zdrowotne, jedzenie, dach nad głową…” — zaczął bohater nagrania, który nie mógł opanować śmiechu.
— A on mu odpowiada: „Ja nie jestem Niemcem, tylko Albańczykiem”. Afrykanin wtedy mówi: „O przepraszam!”. Podchodzi do kolejnej osoby i mówi: „Dziękuję za wszystko, co dla mnie robicie!”. A on mu na to: „Nie jestem Niemcem, tylko Turkiem”. Znowu: „O przepraszam”. Podchodzi do kolejnej osoby i mówi: „Dziękuję za wszystko, co dla mnie zrobiliście, że mnie przyjęliście do siebie”. A on mu na to: „Nie jestem Niemcem, tylko Arabem”. Afrykanin pyta: „To gdzie są wszyscy Niemcy?” — pytał coraz mocniej rozbawiony mężczyzna.
— Arab patrzy na zegarek i mówi: „Pewnie są w pracy!” — zakpił imigrant, pękając ze śmiechu.
Zobacz również: Wielki pożar na cmentarzu. Słup ognia miał 30 metrów [WIDEO]
Źródło: YouTube.com, wykop.pl
