W ostatnich godzinach doszło do kolejnego „starcia w Sejmie”. Tym razem między posłem Konfederacji Grzegorzem Braunem a marszałek Elżbietą Witek. Prawicowy polityk poprosił o przerwę, składając wniosek, jednak to nie spodobało się pani marszałek.
17. posiedzenie Sejmu rozpoczęło się od wniosku Grzegorza Brauna, który domagał się przerwy. Wszystko po to, by zdjąć z porządku obrad szkodliwe ustawy w ramach tzw. piątki dla zwierząt, jak również ustawy „bezkarność+”.
— Wnoszę o ogłoszenie przerwy, celem zwołania konwentu seniorów, celem przedyskutowania możliwości zdjęcia z porządku obrad ustawy, której prezydium chce poświęcić szczególnie dużo miejsca w dyskusji. Ustawa dotycząca zwierząt futerkowych, ustawa dotycząca uboju zwierząt na eksport, to są poważne sprawy, ale państwo próbujecie przykryć nimi sprawy dziejowego kalibru — zaczął poseł Braun.
— Ustawa „bezkarność+”, ustawa „bankructwo+”, czyli łatanie dziury budżetowej, na to wszystko skąpicie czasu i przede wszystkim ustawa „koloniazacja+”, czyli sprowadzenie Krzyżaków do Polski 2.0. Zdejmijcie tę ustawę antyfuterkową, nawet nie będziemy już z tego szydzić, a dajcie czas na rozmowę o niepodległości Polski — dodał lider Konfederacji.
Wniosek Brauna nie został jednak rozpatrzony, a marszałek Sejmu stwierdziła, że pojedynczy poseł nie może o to zabiegać. Wtedy wywiązała się emocjonalna dyskusja.
— Nie ma Pan uprawnień do zgłaszania takiego wniosku, był Konwent Seniorów i Prezydium Sejmu, takiego wniosku nie było — skwitowała Witek.
— Pani Marszałek, ja zawnioskowałem o przerwę, licząc, że Pani sama podejmie właściwy wniosek — odpowiedział Braun.
— Proszę nie liczyć, bo się Pan może przeliczyć — obstawiała przy swoim marszałek.
Wtedy Grzegorz Braun nie wytrzymał i zaproponował Witek, by ta ochłonęła. Na to padła odpowiedź, że jest dziś „bardzo ochłonięta”.
źródło: nczas.com