propolski.pl: Skandaliczne słowa marszałka Grodzkiego

Grodzki straszy czarną nocą autorytaryzmu: „Następnym krokiem może być wyłączenie Internetu”

W swoim wieczornym orędziu do narodu marszałek izby wyższej Tomasz Grodzki nie przebierał w słowach. Poruszył temat wczorajszego protestu części mediów przeciwko wprowadzeniu podatku od reklam.

— Media zamilkły wczoraj na krótko po to, by nie musieć zamilknąć na zawsze. Ale by tak się nie stało, nie możemy milczeć my. Nie może milczeć demokratyczny Senat — powiedział Tomasz Grodzki.

Marszałek Senatu stwierdził, że wolne media ucichły po to, „byśmy mogli uświadomić sobie i zrozumieć, o co toczy się gra”.

Zobacz również: Jaki będzie walczył z Trzaskowskim o Warszawę? „Trzeba twardo stąpać po ziemi”

— Nie chodzi o pieniądze. Stawką jest wolność, stawką jest prawda. Media zamilkły wczoraj na krótko po to, by nie musieć zamilknąć na zawsze. Ale by tak się nie stało, nie możemy milczeć my. Nie może milczeć demokratyczny Senat — kontynuował.

Ponadto zaapelował, aby przestać wierzyć w „rządową propagandę”, a wczorajsze czarne ekrany to wielka przestroga: — Wolne media płacą w Polsce podatki — CIT, VAT, opłaty za koncesje i inne daniny publiczne. Oby ich czerń nie zwiastowała czarnej nocy rządów autorytarnych, których następnym krokiem może być wyłączenie Internetu i dalsze ograniczanie swobód obywatelskich — podkreślił Grodzki, a po chwili wezwał do wycofania się z tego projektu.

Zobacz również: Media bez wyboru. Hanna Lis zestawiła działania PiS z rządami Hitlera

— Pragnę z całą mocą podkreślić, że demokratyczna większość w Senacie nie zaakceptuje zamachu na wolne media oraz żadnych innych prób podważania demokratycznego ustroju naszego państwa — kontynuował prof. Tomasz Grodzki.

Wczoraj odbyła się głośna akcja protestacyjna „Media bez wyboru”, która miała za zadanie walczyć z podatkiem od reklam. Cała sprawa odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych, a wiele osób nie kryło swojego oburzenia kolejnym pomysłem rządu.

Źródło: dorzeczy.pl

About the Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like these