Gen. Ben Hodges jest byłym dowódcą wojsk lądowych USA w Europie. Amerykanin w rozmowie z Interią.pl skomentował aktualną sytuację na Ukrainie.
– Rosjanie mają problemy i wiedzą to. Jesteśmy w decydującym momencie tej kampanii – powiedział gen. Ben Hodges.
– Rosjanie oczywiście starają się zniszczyć ukraińskie miasta, żeby zabić jak najwięcej Ukraińców. To jest działanie obliczone na eksterminację. Ale chcą też, żeby miliony osób stały się uchodźcami, żeby w ten sposób wywrzeć presję na Zełenskiego i zachodnie rządy, żeby zgodzili się na jakiegoś rodzaju negocjacje, w zamian za to, że Rosja przestanie zabijać – dodał wojskowy. W jego ocenie Rosjanie mają coraz większe problemy, z czego doskonale zdają sobie sprawę. Jak przyznał, już niedługo będą musieli się wycofać.
– Jesteśmy w decydującym momencie tej kampanii. Moskwa nie ma wystarczająco dużo ludzi i amunicji, by to ciągnęło się w nieskończoność. I myślę, że następne siedem dni może okazać się decydujące, może zmienić się dynamika tej wojny, jeśli my — Zachód – damy jak najszybciej Ukrainie wszystko, czego ona potrzebuje – mówił gen. Hodges.
Zdaniem Amerykanina, Biały Dom nie postąpił właściwie odrzucając ofertę od Polski ws. MiG-ów.
– Żałuję, że Amerykanie nie przyjęli oferty Polski w sprawie MiG-ów, bo to byłoby bardzo, bardzo poważne wsparcie – stwierdził były dowódca wojsk lądowych USA w Europie.
– Nie zgadzam się z Białym Domem, że to byłby ruch zbyt eskalujący. Dajemy drony, stingery, javeliny, wspieramy system S-300 i gdzie jest niby tak granica, która to jakoś odróżnia od MiG-ów? Nie rozumiem tego – wyjaśnił.
Ponadto ocenił, że Rosjanom pomimo wysiłków nie uda się zdobyć stolicy Ukrainy.
– Rosjanie po prostu nie mają wystarczająco dużo wojska. W 1943 roku, gdy Kijów był dużo mniejszy, Armia Czerwona potrzebowała 700 tysięcy żołnierzy by okrążyć Kijów i odbić miasto z rąk niemieckiego Wehrmachtu, a i tak trwało to miesiąc. Nie, nie wierzę, że Rosji się teraz uda zdobyć Kijów – kontynuował amerykański wojskowy.
Zobacz również: Miedwiediew obraził Polskę i Polaków: „Wspólnota politycznych imbecyli”
źródło: Interia.pl