Elon Musk ponownie może pochwalić się tytułem najbogatszego człowieka na świecie. Okazuje się, że miliarder ma wielkie plany związane ze swoją ponad 200 mld dol. fortuną.
Mężczyzna przekazał, że ma do zrobienia coś dużo ważniejszego niż cieszenie się swoim majątkiem. Wyznał, że chce się go pozbyć, by móc zrealizować marzenie o kolonii na Marsie.
W wywiadzie, którego udzielił prezesowi Axel Springer Mathiasowi Döpfnerowi, miliarder przekazał, że zamierza uwolnić się od części swojego majątku, by pozyskać środki finansowe umożliwiające wysłanie ludzi na Marsa.
Zobacz również: Trzaskowski atakuje PiS: „Oszukał Polki i Polaków, to są ich plany w praktyce”
— Nie posiadam żadnego majątku o realnej wartości, poza udziałami w moich firmach. W intensywne dni zdarza mi się nocować w fabryce lub biurze. Oczywiście moja rodzina musi gdzieś mieszkać, niemniej kwestię tę rozwiązujemy zazwyczaj poprzez wynajem domu — powiedział Elon Musk.
Jeszcze w maju Musk poinformował, że chce pozbyć się „niemal wszystkich” swoich aktywów i zrezygnować z „posiadania jakiejkolwiek posiadłości”.
Miliarder wyznał, że pieniądze pozyskane ze sprzedaży rezydencji w Bel-Air, prestiżowej dzielnicy Los Angeles, w tym posiadłości należącej niegdyś do aktora Gene’a Wildera, wykorzysta na podbój Marsa.
Zobacz również: Sondaż: PiS triumfuje. Duży spadek KO, zaskakujący wynik Hołowni
— Uważam, że w interesie ludzkości jest to, byśmy stali się gatunkiem kolonizującym planety i eksplorującym kosmos. Rozpoczęcie podboju Marsa będzie jednak wymagało znacznych nakładów finansowych. Chcę w maksymalnym stopniu przyczynić się do urzeczywistnienia tej wizji. A do tego potrzeba będzie dużych pieniędzy — mówił.
Elon Musk podkreślił, że jest niezwykle zdeterminowany w tej kwestii.
— Chcę pokazać, że poważnie podchodzę do tego tematu. I nie chodzi tu o osobiste korzyści. Wiele osób krytykowało mnie za posiadany majątek, ale teraz mogą zobaczyć, że nie mam już żadnego z moich dotychczasowych domów — podsumował.
Źródło: businessinsider.com.pl