Doda podzieliła się z fanami swoimi przemyśleniami dotyczącymi Eurowizji. Udostępniła relację na Instagramie, na której wspomniała o niesprawiedliwych ocenach jurorów we wspomnianym konkursie.
Dorota Rabczewska nie kryła swojego podirytowania mówiąc, że już wie, kto wygra w najbliższych zmaganiach. Tu piosenkarka ma oczywiście na myśli Ukrainę.
Doda nie zdecydowała się reprezentować Polski na Eurowizji. Chętnie jednak zabrała głos w tej sprawie.
Eurowizja będzie miała miejsce 10 maja, wówczas kraje z całej Europy zawalczą o prestiżową nagrodę. Wiele osób podejrzewa, że w tym roku uczestnicy będą chcieli okazać swoje wsparcie mieszkańcom Ukrainy.
Doda jest zdania, że impreza w tym roku nie powinna mieć miejsca ze względu na toczącą się wojnę.
Wszystkie rządy państw solidarnie łkają nad losem Ukrainy i nagle te same państwa zapraszają do świętowania i udawania, że wszystko jest zaj*******. Po pierwsze, jest to szczyt hipokryzji, ale do tego już jestem w show-biznesie przyzwyczajona. Po drugie, tak jak widzicie u bukmacherów, jest to niesprawiedliwe w stosunku do innych artystów. Wiadomo, że wygra Ukraina i to niekoniecznie dlatego, że ma fajną piosenkę czy utalentowanego reprezentanta. Tylko dlatego, że głupio nie dać dziesiątki – mówiła na Instagramie Doda.
Zobacz również: Siergiej Ławrow: Polska chce zająć zachodnią Ukrainę
źródło: Instagram.com