Była ukraińska premier Julia Tymoszenko skomentowała doniesienia o rzekomej chorobie Władimira Putina.
– Nie należy w to wierzyć – powiedziała.
Od początku wojny na Ukrainie media bacznie śledzą zachowanie Władimira Putina, a także zmiany w jego wyglądzie, które mogłyby wskazywać na poważną chorobę. Niektórzy są zdania, że polityk może cierpieć na chorobę Parkinsona, nie brakuje także doniesień o nowotworze.
W ocenie dziennika „La Stampa” przywódca Rosji miał przejść niedawno tajemniczą operację w szpitalu w Moskwie.
– Istnieją dowody, że około tygodnia temu Putin został w pośpiechu przetransportowany do kliniki. Była noc, on był bardzo chory – wyjaśnił włoski dziennik.
Zaskakujący komentarz Julii Tymoszenko
Była ukraińska premier Julia Tymoszenko była gościem na antenie Polsat News i zaznaczyła, że doniesienia o chorobie Putina to „gra, kolejne kłamstwo i odwracanie uwagi”. Dodała, że zwyczajnie nie należy w to wierzyć.
Na pytanie, czy prezydent Władimir Putin, kiedy Tymoszenko była premierem Ukrainy, był taki sam jak dziś, odpowiedziała:
– W takim wieku ludzie się już nie zmieniają. Jaki był, taki pozostał. W 2009 roku, kiedy była zima, i było -20 stopni, on wyłączył gaz dla krajów europejskich i Ukrainy. Wiedział, że ludzie i dzieci będą marznąć, że nie będą działać szpitale. Wiedział, jaki ból przyniesie europejskim narodom, ale zrobił to. Już wtedy wiedział, że nie ma podstaw, żeby tak robić, ale zrobił — mówiła.
– Tak samo dzisiaj. On zna tylko język siły. Nie ma żadnych czerwonych linii. Jeśli wyznaczył sobie jakiś cel, to będzie szedł do niego i sprawia mu to przyjemność – dodała Tymoszenko.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ks. Marek Bąk o Ukrainie i Putinie, który zakończył pandemię: „My się prawdy z mediów nie dowiemy” [WIDEO]
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kidawa-Błońska: Gdy opozycja idzie zjednoczona, to wyniki są lepsze
źródło: wp.pl, polsatnews.pl