Krzysztof Bosak z Konfederacji powiedział, co myśli o działaniach podejmowanych przez Rafała Trzaskowskiego, który wszelkimi siłami próbował nie dopuścić do tegorocznego Marszu Niepodległości.
— Upaństwowienie było sposobem na zażegnanie kryzysu, który wywołał Rafał Trzaskowski, dlatego, że gdyby Rafał Trzaskowski nie zaskarżał prawidłowo wykonanej rejestracji Marszu Niepodległości na tradycyjnej trasie i gdyby mu dwukrotnie sąd w literze ustawy nie sprzyjał, to w ogóle nie byłoby problemu, po prostu przelibyśmy tą trasą — stwierdził Krzysztof Bosak, który był gościem w „24 pytaniach” PR24.
Polityk nie krył rozczarowania postawą prezydenta Warszawy, który w jego ocenie świadomie podejmował złośliwe działania przeciwko organizacji wydarzenia.
— Natomiast Rafał Trzaskowski w mojej ocenie robił to, co jest w Kodeksie Wykroczeń opisane jako złośliwe przeszkadzanie legalnemu zgromadzeniu, tylko on to robił, używając instrumentów prawnych i wiadomo, że konsekwencją mógłby być chaos polegający na tym, że trzeba by ludzi przeprowadzać jakąś inną trasą i to by skomplikowało w nieprawdopodobnym stopniu życie i uczestnikom, bo komunikacja z setką tysięcy uczestników jest bardzo trudna, po prostu trzeba by mieć nieprawdopodobnie dużej mocy nagłośnienie, a władze Warszawy także chciały utrudniać instalację i wjazd nagłośnienia na trasę — mówił poseł Konfederacji w rozmowie z Adrianem Klarenbachem.
Swojego niezadowolenia nie krył poseł Grzegorz Braun, którego martwi upaństwowienie Marszu Niepodległości. Parlamentarzysta przewiduje, że PiS przywłaszczy sobie cykliczną imprezę patriotów, a następnie wykorzysta ją do prorządowej propagandy.
Zobacz również: Amerykańscy urzędnicy ostrzegają Europę: Rosja może zaatakować Ukrainę
Źródło: NCzas.com, PAP, Polskie Radio