Robert Biedroń, trzymając parasol w deszczową pogodę, przemawiał podczas konferencji prasowej. Polityk komentował temat wyborów prezydenckich i atakował prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
— Jeżeli się zmobilizujemy i nawrzucamy do urny wyborczej Kaczyńskiemu, to mamy szansę wejść do drugiej tury i zmienić Polskę. Dlatego apeluję, abyśmy się nie poddawali. Żebyśmy naprawdę nie dali sobie odebrać nadziei — tłumaczył Robert Biedroń.
— Zmiana jest możliwa! — przekonywał lider Wiosny, nie spodziewając się tego, co za chwilę nastąpi.
— Nie z takich tarapatów Polki i Polacy wychodzili. Wydawało się, że są takie reżimy w Polsce, są takie systemy, które są nie do pokonania, ale pokonaliśmy je — przemawiał Biedroń do zgromadzonych na ulicy sympatyków.
— Niech żyje Andrzej Duda! — krzyknął jeden z przechodniów, zanim dziennikarka zdążyła zadać pytanie liderowi Lewicy.
#Biedroń na konferencji wyborczej: Jeżeli się zmobilizujemy, to mamy szansę wejść do drugiej tury i zmienić Polskę. Apeluję, żebyśmy się nie poddawali, żebyśmy nie dali sobie odebrać nadziei, że zmiana jest możliwa. #Przechodzień: Andrzej Duda! Niech żyje @AndrzejDuda! pic.twitter.com/BjYM6A9Ywn
— WaldemarKowal (@waldemarkowal) April 25, 2020
źródło: twitter.com