Beata Maciejewska z Wiosny to nowa posłanka Lewicy. Wystąpiła jako gość programu „Minęła 20” i rozmawiała z Adrianem Klarenbachem na temat ciąży i przepisów aborcyjnych. Szybko doszło do starcia między kobietą a dziennikarzem ze względu na różnicę stanowisk i poglądów.
Kłótnia dotyczyła również słów, jakich powinno się używać w kontekście stanu błogosławionego. Klarenbach dopytywał się, czy Maciejewska „nosiła pod sercem” dziecko. Polityk była najwyraźniej zirytowana i odpowiedziała z wyrzutem: „Byłam w ciąży, okej?!”
W dyskusji TVP Info brali udział również politycy PiS, Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Kukiz’15 oraz Konfederacji. To jednak Beatę Maciejewską najbardziej poniosły emocje. Tłumaczyła, że Polska należy do krajów, w których istnieją najbardziej restrykcyjne ustawy w Europie, jeśli chodzi o prawo do przerywania ciąży.
Dodała, że kobieta powinna mieć prawo do decydowania o sobie.
— Kobiety powinny mieć prawo do decydowania o tym, kiedy ile i czy w ogóle chcą mieć dzieci — mówiła polityk z Wiosny.
— Dziecko jest dzieckiem, ciąża jest ciążą, zarodek zarodkiem — tłumaczyła Maciejewska, po czym zarzuciła prowadzącemu program, że manipuluje rozmową.
Gdy Adrian Klarenbach zainteresował się, jak posłanka, „wytłumaczy swoim dzieciom, że nie były dziećmi”, ta zdziwiona zapytała:
— Dlaczego miałabym to tłumaczyć swoim dzieciom?
Posłanka Wiosny podkreśliła, że w razie konieczności chciałaby mieć możliwość skorzystania z zabiegu aborcji.
— Proszę nie epatować tutaj kościelnymi, że „nosiłam pod sercem”. Po prostu byłam w ciąży — powiedziała zirytowana Maciejewska.
.@AKlarenbach w rozmowie z @B_Maciejewska.
🗨️AK: Czy pani nosiła dziecko pod sercem?
🗨️BM: Ja byłam w ciąży. Gdybym miała taką konieczność lub potrzebę, to chciałabym skorzystać z możliwości przerwania ciąży.
🗨️AK: Gdzie się w takim razie nosi dzieci – w tornistrze, w plecaku? pic.twitter.com/yCI7skEvCf— WygraMY TVP (@WygramyTVP) October 26, 2019
https://twitter.com/nieugieta/status/1188334899041882113
źródło: twitter.com, wprost.pl