Media podały, że w nocy z soboty na niedzielę w rosyjskim mieście Biełgorod tuż na granicy z Ukrainą doszło do kilku eksplozji. Wiadomo, że w wyniku tego zdarzenia śmierć poniosły co najmniej trzy osoby. Nie brakuje również rannych.
Agencja informacyjna Reuters poinformowała, że zostało zniszczonych dziesiątki budynków.
Zdaniem gubernatora obwodu biełgorodskiego Wiaczesława Gładkowa, uszkodzeniu uległo co najmniej 11 bloków mieszkalnych, a także 39 domków jednorodzinnych.
Biełgorod jest miastem leżącym w europejskiej części Rosji nad rzeką Doniec, 40 km na północ od granicy z Ukrainą i 695 km na południe od Moskwy. Jest ośrodkiem przemysłowym, a na jego obszarze znajdują się: cementownia, fabryka urządzeń energetycznych, elektrownia, a także kilka centrów badawczych obszaru kruszcowego.
Gładkow za pośrednictwem Telegrama poinformował, że „przyczyny incydentu są badane”. Ponadto dodał, że „prawdopodobnie zadziałała obrona przeciwlotnicza”.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Elon Musk zabrał swoich synów do papieża Franciszka [FOTO]
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Białystok: Jarosław Kaczyński w mocnej odpowiedzi wyśmiał Tuska [WIDEO]
Atak rakietowy na Biełgorod w Rosji. Prawdopodobnie Toczka z Ukrainy. Tuż przed eksplozją rakiety widać wybuch rakiety obrony przeciwlotniczej (możliwe zestrzelenie) . 3 osoby zginęły, są ranni, uszkodzone budynki mieszkalne.
— Jarosław Kociszewski (@JarekKociszewsk) July 3, 2022
pic.twitter.com/Uzq1EHsTij
źródło: Twitter, DoRzeczy