Prezydent Joe Biden w czasie dwudniowej wizyty w Polsce nazwał Putina „rzeźnikiem”. Wobec tych słów nie pozostał obojętny Emmanuel Macron, który ostrzegł przed eskalacją stosunków.
Joe Biden przybył w piątek do Polski i w swoim przemówieniu kilka razy nawiązał do zbrodniczej działalności Rosji na terenie Ukrainy. Amerykański przywódca nie ma wątpliwości — Putin jest zbrodniarzem. Na pytanie, co w rzeczywistości myśli o rosyjskim prezydencie, odpowiedział: „Jest rzeźnikiem”.
W obronie prezydenta Rosji stanął Emmanuel Macron, który jest przekonany, że do zawieszenia broni można doprowadzić za pomocą dyplomatycznych środków. Stąd też potępił tego typu język.
– Jeśli chcemy to zrobić, nie możemy eskalować stosunków ani słowami, ani czynami – powiedział prezydent Francji.
Francja od początku napaści Rosji na Ukrainę postępuje w sposób, który ma rozładować aktualne napięcia i konflikty. Niektórzy eksperci są jednak zdania, że to zwyczajne tchórzostwo i asekuracja.
Emmanuel Macron, który był gościem w rozmowie z France 3, zapowiedział, że skontaktuje się z Putinem, by przedyskutować propozycję swojego kraju, Grecji oraz Turcji w kwestii ewakuacji Ukraińców z Mariupola.
Joe Biden nazwał Putina "rzeźnikiem", od tych słów dystansuje się Emmanuel Macron, który stwierdził, że nie użyłby takich słów twierdząc, że ważne jest, by zapobiegać eskalacji słów i czynów.
— Łukasz Bok (@LukaszBok) March 27, 2022
źródło: Twitter.com, YouTube.com