Lech Wałęsa w swoim najnowszym wpisie na Facebooku po raz kolejny w krytycznych słowach ocenił śp. Kornela Morawieckiego. Były prezydent nie przebierał w słowach i przy okazji wybielał swoją osobę. To nie pierwszy raz, gdy polityk atakował założyciela Solidarności Walczącej.
Lech Wałęsa surowo ocenił Morawieckiego tuż po jego śmierci podczas konwencji Koalicji Obywatelskiej. Za nazwanie ojca obecnego premiera zdrajcą zalała go fala krytyki.
Lech Wałęsa przejął się jednak nie specjalnie i ponownie zabrał głos w tej sprawie.
— Dlaczego mam za to słowo prawdy być sądzony? — zdziwił się były prezydent.
— Inaczej widzę, inaczej określam, inaczej oceniam i nazywam wiele zdarzeń historycznych przez pryzmat moich doświadczeń, wiedzy, a także czasu, który upłynął. Przekonajcie mnie, mój punkt widzenia jest taki. „Prawda się obroni” — dodał na Facebooku Wałęsa.
Jego śmiała wypowiedź wywołała prawdziwe oburzenie ze strony internautów, którzy napisali Wałęsie, co myślą.
— Zacznijmy od określenia śp. K. Morawieckiego — 'Zdrajcą’. I dlaczego mam za to słowo prawdy być sądzony. Komuniści wprowadzają stan wojenny 13-12-1981r., którego celem było ujarzmienie, złamanie, zlikwidowanie Solidarność, ruchu, ludzi i struktur, a także celu, który jej przyświecał — odzyskania niepodległości, wolnej Polski!. Zostałem aresztowany i natychmiast przewieziony do Warszawy. Przez dwa miesiące próbowano mnie wszelkimi możliwymi sposobami przekonać, złamać, pokonać, zwerbować, a w końcu próbować nawet przekupić. Do tego celu używano różnych metod i środków, przywożono nawet różne osoby, które miały wpływać na moją decyzję — kontynuował z przejęciem Wałęsa.
źródło: dorzeczy.pl