Abdi Mahamud, specjalista Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) ds. zapobiegania zakażeniom wypowiedział się w kwestii nowej mutacji Omikron.
– Pojawia się coraz więcej dowodów na to, że wariant koronawirusa Omikron atakuje górne drogi oddechowe, powodując jednak łagodniejsze objawy zakażenia niż poprzednie warianty. To może być dobra wiadomość, ale naprawdę potrzebujemy więcej badań, aby to udowodnić – powiedział Mahamud i podkreślił, że wariant Omikron charakteryzuje gwałtowny wzrost liczby zakażeń przy niskiej śmiertelności.
Ekspert WHO zaznaczył, że wariant ten rozprzestrzenił się i aktualnie jest obecny w co najmniej 128 krajach.
Pomimo zagrożenia nową mutacją nie stwierdza się większej ilości hospitalizacji i zgonów niż we wcześniejszych fazach pandemii.
– To, co teraz widzimy, to zjawisko oddzielenia zakażeń od zgonów – mówił Abdi Mahamud. Ekspert ostrzegł, że wysoka zaraźliwość Omikronu wskazuje na to, że w zaledwie kilka tygodni stanie się od dominujący w wielu państwach, a szczególnie w tym miejscach, gdzie duża część populacji nie przyjęła szczepień.
Mahamud poinformował, że pojawiły się dowody na to, że szczepienia przeciwko koronawirusowi są dobrą obroną przed Omikronem.
– Nasze stanowisko jest takie, że ochrona przed ciężkimi objawami, hospitalizacją i śmiercią jest utrzymana. Wyzwaniem nie było stworzenie szczepionki, ale zaszczepienie ludzi i dotarcie do osób z grup wysokiego ryzyka – ocenił Mahamud podczas konferencji prasowej w Genewie. Na pytanie, czy potrzebna jest osobna szczepionka dla wariantu Omikron, Mahamud odparł, że to jeszcze za wcześnie, by to stwierdzić.
Przyznał, że najlepszym rozwiązaniem na zmniejszenie wpływu wariantu Omikron byłoby spełnienie celu WHO, którym jest zaszczepienie minimum 70 proc. populacji w każdym państwie.
Zobacz również: Greta Thunberg zawiodła się na prezydencie Bidenie. Jej słowa wszystko tłumaczą
Zobacz również: Donald Tusk w ostrym tonie zaapelował do rządzących: „DROŻYZNA, GŁUPCY!”
źródło: NCzas.com, onet.pl