Władze Korei Północnej wprowadziły przymusową żałobę z racji 10. rocznicy śmierci byłego przywódcy kraju Kim Dzong Ila. Z tego względu obywatele tego kraju mają powstrzymać się od rozrywek, a nawet śmiechu. O całej sprawie poinformowało Radio Wolna Azja (RFA).
– W okresie żałoby nie wolno nam pić alkoholu, śmiać się, ani oddawać rozrywce – relacjonował dla RFA mieszkaniec miasta Sinuidzu na północnym zachodzie kraju.
Według mężczyzny osoby, które ośmieliły się nie przestrzegać żałoby były dawniej „zabierane i nigdy ich już nie widziano”. Kim Dzong Il był ojcem aktualnego dyktatora Kim Dzong Una, a także synem założyciela komunistycznej KRLD Kim Ir Sena.
Jak przekazała agencja AP w dniu rocznicy 17 grudnia przez trzy minuty wyły syreny, obywatele w milczeniu składali kwiaty i kłaniali się, a flagi opuszczono do połowy masztów.
Żałoba wprowadzana jest w Korei Północnej każdego roku z okazji rocznic śmierci Kim Dzong Ila, a także Kim Ir Sena. Zwykle taki przymus bycia smutnym i opłakiwania trwa 10 dni, jednak w tym roku żałobę wydłużono o jeden dzień.
– Nawet jeśli w czasie żałoby umrze ktoś z twojej rodziny, nie wolno ci głośno płakać, a ciało musi być wyniesione dopiero po zakończeniu żałoby. Ludzie nie mogą nawet świętować własnych urodzin, jeśli przypadają one w okresie żałoby – dodał mieszkaniec Sinuidzu.
Zobacz również: Premier Boris Johnson na imprezie w trakcie lockdownu? Wyciekło kolejne zdjęcie
Zobacz również: Nie żyje Żora Korolyov znany z „Tańca z gwiazdami”. Odszedł nagle i niespodziewanie
źródło: polsatnews.pl, onet.pl