Kanclerz Austrii Sebastian Kurz poinformował, że rezygnuje ze swojego stanowiska. W tle pojawiły się informacje dotyczące zarzutów o korupcję. Rezygnacji polityka domagały się praktycznie wszystkie partie opozycyjne.
Polityk już w trakcie swojego wystąpienia zaznaczył, że zarzuty, które są mu stawiane, nie są prawdziwe. Kurz stał się przedmiotem śledztwa również w drugiej sprawie dotyczącej krzywoprzysięstwa. Tutaj kanclerz również nie przyznaje się do winy.
Sebastian Kurz pełnił swoje obowiązki od 2017 r. Jego partia, czyli Austriacka Partia Ludowa od 2020 r. współpracuje z Zielonymi.
W obliczu zarzutów, które padły kanclerz przekazał władze w ręce ministra spraw zagranicznych Alexandra Schallenberga.
Były już kanclerz Austrii zaznaczył, że wszystko to, co mu się zarzuca, jest nieprawdziwe, a on doprowadzi do tego, że prawda wyjdzie na jaw. Ponadto, jak się okazuje, Kurz planuje pozostać przewodniczącym w swoim ugrupowaniu.
Policja dokonała przeszukania w Wiedniu głównej siedziby Austriackiej Partii Ludowej, okolicznych mieszkań, jak również Urzędu Kanclerskiego i biur najbliższych współpracowników szefa rządu Austrii Sebastiana Kurza. Rozpoczęło się również dochodzenie w sprawie korupcji.
Zobacz również: Czarzasty nie chciał wpuścić Senyszyn na konwencję lewicy. „Weszłam na lewo”
Facing defeat in parliament, 🇦🇹 PM Kurz steps down and hands over to FM Alexander Schallenberg. The coalition continues, and Kurz will focus on answering the accusations leveled against him. The immediate crisis in 🇦🇹 is then over. pic.twitter.com/2tKZvMGQww
— Carl Bildt (@carlbildt) October 9, 2021
źródło: DoRzeczy.pl, Onet.pl, YouTube.com