Polscy koszykarze w niedzielnym meczu pokonali Rosjan 21:16 i znaleźli się blisko awansu do ćwierćfinału. Nasz zespół ponownie pokazał jak grać skutecznie, zespołowo, a przede wszystkim widowiskowo.
Polscy koszykarze w swoim czwartym już meczu igrzysk olimpijskich w Tokio zmierzyli się z reprezentacją Rosji i po dwóch porażkach na początku zmagań chcieli zgarnąć drugie zwycięstwo w turnieju. Jak do tej pory udało im się pokonać tylko Japonię, a ambicje wśród zawodników reprezentacji były dużo wyższe. Padały wręcz słowa o medalu.
Zobacz również: Tokio 2020. Polska na starcie przegrywa z Iranem. Kiepski początek naszej reprezentacji
Koszykarze wzięli się w garść po pierwszym dniu rywalizacji. Rosjanie znakomicie otworzyli mecz i początkowo prowadzili 3:0, a nasz zespół musiał odrabiać straty. Zaraz potem kolejno trafiali: Przemysław Zamojski, po chwili Paweł Pawłowski. Przy stanie 5:6 Michael Hicks zablokował rywala, a Paweł Pawłowski dał nam rzutem z dystansu prowadzenie 8:7.
Poland activating Olympic mode 🔥 #Tokyo2020 #3×3 pic.twitter.com/tWFH4afKJa
— FIBA3x3 ➡️ #3×3 #Tokyo2020 (@FIBA3x3) July 25, 2021
Biało-Czerwoni grali bardzo równo, choć nie ustrzegli się błędów. Już niedługo po rzucie Michaela Hicksa obserwowaliśmy wynik 12:1 dla naszych. Rosjanie nie podkładali się Polakom, którzy świetnie zbierali, znajdowali przewagę w defensywie i w efekcie trafiali. Po podaniu Mike’a Hicksa trafił z dystansu Paweł Pawłowski (15:12), wówczas zyskaliśmy przewagę, a tym samym piłkę.
Rosyjski Komitet Olimpijski pokonany‼️
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) July 25, 2021
(jak to w ogóle brzmi 🙃)
Druga wygrana polskiej drużyny #3×3 na #Tokyo2020. Biało-Czerwoni się rozkręcają❗ 💪🇵🇱#HomeOfTheOlympics #IgrzyskaOlimpijskie pic.twitter.com/JiBKwOQdsc
Pod koniec spotkania polska kadra grała bardzo dobrze, Paweł Pawłowski i Przemysław Zamojski rozgrywali piłkę efektownie i skutecznie, a prowadzenie rosło (17:12). Rosjanie ścigali i odrabiali straty (15:18), ale nie mieli szansy na doścignięcie naszych koszykarzy. Michael Hicks podał do Szymona Rducha, a ten pod koszem pokazał swój kunszt i brawurę, dzięki czemu Polska wygrała 21:16.
Zobacz również: Skandal! Poseł mniejszości niemieckiej przeciwny odbudowie Pałacu Saskiego, który zniszczyli Niemcy!
Dwa zwycięstwa i dwie porażki w turnieju olimpijskim oznaczają, że Biało-Czerwoni są na czwartym miejscu w tabeli w fazie grupowej igrzysk i awans do ćwierćfinału leży na wyciągnięcie ręki. W poniedziałek odbędą się mecze z Holandią (godz. 4:30) oraz reprezentacją Chin (godz. 11:40), dwa mecze dzielną nas od możliwości gry o medale.
Źródła: NaTemat.pl, Twitter.com