Prezydent Andrzej Duda odbył w środę spotkanie z przedstawicielami polskiego wojska, którzy zaangażowani są w walkę z pandemią koronawirusa. Podczas spotkania w Pałacu Prezydenckim padły m.in. słowa o nadchodzącym twardym lockdownie.
— Prawdopodobnie możemy się spodziewać wprowadzenia na obszarze całego kraju restrykcji — mówił Andrzej Duda. — Rzeczywiście sytuacja jest zła i zapanowanie nad nią dziś ma znaczenie fundamentalne.
— Wiadomo, że najważniejszym naszym zadaniem jest niedopuszczenie do sytuacji głęboko kryzysowej. Za sytuację głęboko kryzysową, za sytuację, w której tracimy kontrolę nad przebiegiem pandemii, uważam sytuację, w której następuje załamanie się systemu ochrony zdrowia, nie ma miejsc w szpitalach, nie ma gdzie przyjmować chorych, nie ma respiratorów — podkreślił polski prezydent.
— Jestem bardzo dumny z państwa służby z tych zadań, które zostały w czasie pandemii wykonane — mówiła głowa państwa do przedstawicieli wojska. — Niestety muszę też powiedzieć, że sytuacja w tej chwili się pogarsza, trzecia fala pandemii koronawirusa jest absolutnie ewidentna. Dziś ogłoszono 25 tysięcy zachorowań, więc ta liczba jest ogromna — przytoczył Duda.
Według pojawiających się w mediach informacji, minister Adam Niedzielski ogłosi lockdown na konferencji w środę o godzinie 15.00. Wcześniej miała się ona odbyć o 14.00.
Nieoficjalne doniesienia wskazują, że twardy lockdown potrwa aż do Świąt Wielkanocnych. Aż do odwołania wprowadzone zostaną liczne obostrzenia, a obiekty takie jak hotele, galerie handlowe i baseny zostaną zamknięte. Uczniowie klas I-III przejdą w tryb nauki zdalnej lub hybrydowej.
Przeczytaj również: Ogólnopolski lockdown. Normalnej Wielkanocy nie będzie. To się dzieje naprawdę
źródło: Do Rzeczy